Wojna w Ukrainie. Piekarz z Poznania piekł chleb dla mieszkańców Buczy. Teraz planuje założyć fundację

Jacek Polewski przez kilka dni wypiekał chleb dla mieszkańców Buczy. - Od razu po przyjeździe do piekarni rozpaliliśmy w piecu i przez pierwsze dwa dni sprzątaliśmy po rosyjskich żołnierzach, którzy spędzili tam dwa-trzy tygodnie i narobili sporo syfu i bałaganu - relacjonuje piekarz z Poznania.

Piekarz Jacek Polewski razem z synem i przyjacielem wyruszyli z Poznania w nocy z 13 na 14 kwietnia z 500 kg mąki żytniej. Do granic polsko ukraińskiej, gdzie spędzili cztery godziny, dojechali nad ranem. - Mimo że byliśmy transportem humanitarnym, odprawa trwała dość długo. Musieliśmy wypełnić wiele dokumentów. Po przekroczeniu granicy od razu musieliśmy szukać noclegu, ponieważ w Ukrainie obowiązuje godzina policyjna. Noc spędziliśmy w okolicach Lwowa, gdzie później kupiliśmy mąkę i ruszyliśmy do Kijowa - powiedział portalowi haps.pl piekarz.

Zobacz wideo Cmentarzysko samochodów w Buczy. Rosjanie spalili auta cywilów uciekających z miasta

Bucza. Polewski: Od razu po przyjeździe do piekarni rozpaliliśmy w piecu

Do Kijowa udało im się dotrzeć wieczorem, następnego dnia dokupili potrzebne produkty, a kolejnego dotarli do Buczy. - Od razu po przyjeździe do piekarni rozpaliliśmy w piecu i przez pierwsze dwa dni sprzątaliśmy po rosyjskich żołnierzach, którzy spędzili tam dwa-trzy tygodnie i narobili sporo syfu i bałaganu - powiedział. I przyznał, że obawiali się, że Rosjanie mogli pochować w lokalu miny, jednak żadnej nie znaleziono.

Na miejscu okazało się, że w sklepach nie brak mąki, jednak ukraińscy piekarze nie są w stanie piec z powodu braku sprzętów. Teraz piekarz planuje przeznaczyć zebrane w zbiórce pieniądze na najpotrzebniejsze rzeczy. Początkowa celem zrzutki: "Odbudowa piekarni w Buczy koło Kijowa" było zebranie 10 tys. złotych, jednak w tej chwili udało się już uzbierać ponad 42 tys. zł. 

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl

Wojna w Ukrainie. Piekarze z Poznania wyruszyli do Buczy

Piekarze mieli zostać w Buczy tydzień, jednak 19 kwietnia ukraińscy żołnierze przekazali, że muszą opuścić miejscowość ze względu na szykującą się rosyjską ofensywę. Wówczas przenieśli się do Kijowa.

Ostatni post poznańskiego piekarza został zamieszczony 22 kwietnia. "Dziś przyjechali do nas żołnierze po chleb i babkę wielkanocną (nie mogliśmy do nich pojechać, bo by nas nie wpuścili). Bardzo nam dziękowali za pomoc i wsparcie, jakie udzielają Polacy" - napisał. I dodał: "Teraz potrzebujemy odpocząć, przytulić się do bliskich nam osób, umyć, ogolić i pozbierać myśli". "Jednym słowem misja w 300 proc. zrealizowana" - ocenił. Polewski przekazał radiu RMF FM, że zamierza wrócić do Buczy. Przyznał, że pojawił się także "wstępny pomysł, żeby założyć fundację", która miałaby wspierać piekarnie oraz gospodarstwa w Buczy.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: