Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł Zachód, by "nie lekceważył podwyższonego ryzyka konfliktu nuklearnego" w związku z wojną w Ukrainie. W wywiadzie dla państwowej telewizji, cytowanym przez Agencję Reutera, mówił m.in. o dostawach broni dla Ukrainy. Powiedział, że jego zdaniem NATO "de facto" angażuje się w wojnę zastępczą z Rosją.
Zapewnił jednocześnie, że polityką Rosji pozostaje uniknięcie wojny nuklearnej za wszelką cenę. Dodał, że "nie chce sztucznie pompować zagrożenia", ale jest ono "znaczne".
Do słów Ławrowa odniósł się szef dyplomacji Ukrainy Dmytro Kułeba.
"Rosja traci resztki nadziei na odstraszenie świata od wspierania Ukrainy. Dlatego mówi o 'realnym' zagrożeniu wybuchem III wojny światowej" - napisał i stwierdził:
"Oznacza to jedynie, że Moskwa przeczuwa porażkę w Ukrainie. Dlatego świat musi podwoić wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy, abyśmy zwyciężyli i zapewnili bezpieczeństwo Europie i światu".