- Spotkanie było wskazaniem naszego silnego wsparcia dla rządu ukraińskiego i ukraińskiego narodu. Był to bardzo ważny moment, bardzo ważna chwila dla Ukrainy i jej bezpieczeństwa. To kluczowe rozmowy na temat szczegółowych kwestii - zaczął konferencję prasową sekretarz stanu USA Antony Blinken, który wraz z amerykańskim sekretarzem obrony Lloydem Austinem odwiedził w niedzielę Kijów.
- Przekazaliśmy niezwykłe wsparcie dla bezpieczeństwa, gospodarki, kwestii humanitarnych dla Ukrainy, ale nakładamy też ogromną presję na Rosję. Spotkanie było kluczowe, ponieważ mogliśmy wyjaśnić to, jak zamierzamy działać dalej na wszystkich tych frontach - mówił dalej. Urzędnik stwierdził, że Zełenski wyraził głębokie podziękowania dla prezydenta Joe Bidena oraz niezwykłej szczodrości udzielanej przez USA. - My z kolei wyraziliśmy ogromny podziw dla jego przywództwa i niezwykłej odwagi ukraińskiego narodu, który stawił czoła rosyjskiej agresji - dodał Blinken.
- W ramach naszego zobowiązania na przyszłość przekazałem Wołodymyrowi Zełenskiemu kilka kwestii. Jest to powrót amerykańskiej dyplomacji od przyszłego tygodnia, włączając w to także nominację dla nowej ambasadorki Bridget Brink. Będzie ona bardzo silną przedstawicielką Stanów Zjednoczonych w Ukrainie. Bitwa o Kijów została wygrana, ale na wschodzie i południu Ukrainy ogromna brutalność Rosji powoduje wiele cierpień. Jeśli chodzi o cele wojenne Rosji, to Rosja już przegrała, bo nie podporządkowała Ukrainy. To się nie wydarzyło i nie wydarzy - powiedział Blinken.
- Rosja chciała narzucić swoją wojskową władzę, ale sytuacja jest odwrotna - ich wojsko zawodzi, gospodarka upadła. Rosja chciała podzielić Europę i NATO, a skutek jest taki, że sojusznicy są bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek byliśmy i są nowe kraje, które ubiegają się o członkostwo. Nie wiemy, jak dalej potoczy się wojna. Ale wiemy, że niezależna i suwerenna Ukraina będzie znacznie dłużej, niż przewidywał to Putin. Jestem przekonany, że nasze wsparcie będzie realizowane dalej, aż osiągniemy oczekiwany sukces - mówił Antony Blinken.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Następnie głos zabrał sekretarz obrony USA Lloyd Austin. - Wyraziliśmy ogromne wyrazy współczucia w związku z utratą tak ogromnej liczby cywilów, ale też wielu odważnych żołnierzy, którzy wykonują wspaniałą pracę. Oprócz tego wyraziliśmy podziw dla ich profesjonalizmu i zaangażowania - dodał.
- W czasie spotkania skupiliśmy się na kwestiach, które pozwolą nam wygrać walkę i budować wspólną przyszłość. Rozmawialiśmy o szkoleniach, wsparciu militarnym ale też kluczowych sprawach, o których będę rozmawiał z ministrami obrony w bazie wojskowej Ramstain. To spotkanie będzie skupiało się na działaniach wzmacniających siły ukraińskie. Otrzymaliśmy aktualne informacje, dowiedzieliśmy się czego potrzebują, co pozwoli nam na rozmowy o tym, jak pomóc Ukrainie. Potrzeby będą się zmieniały, a my chcemy być jeden krok przed wojną - mówił Lloyd Austin.
W odpowiedzi na pytania dziennikarzy sekretarz obrony USA dodał, że Ukraina potrzebuje broni dalekiego zasięgu i czołgów. - My robimy wszystko, co możemy, by zapewnić im ten rodzaj artylerii, który będzie skuteczny na tym etapie walk. Niedawno przekazaliśmy haubice, pociski artyleryjskie. Rozmawiamy też z innymi państwami, by przekazali broń Ukrainie i widzimy pierwsze wskazania, że takie decyzje będą podjęte. Chcemy osłabić Rosję na tyle, by nie była w stanie najeżdżać na Ukrainę. Chcemy, by Rosja nie posiadała zdolności do odtworzenia swojej armii - podkreślał Austin.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.