Mołdawskie MSZ reaguje na słowa rosyjskiego generała. Ambasador Rosji trafił na dywanik

Generał Rustam Miakiekajew przekazał, że jednym z celów drugiej fazy operacji specjalnej ma być przejęcie kontroli nad południową Ukrainą, aby uzyskać dostęp do Naddniestrza. Na te słowa zareagowało mołdawskie MSZ, które wezwało ambasadora Rosji.

Rustam Minniekajew, dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego przekazał dalsze plany rosyjskiej armii na temat wojny w Ukrainie. Armia ma dążyć do przejęcia kontroli nad Donbasem i nad południem Ukrainy, by uzyskać dostęp do Naddniestrza, separatystycznego regionu Mołdawii.

Według Rosjan w Naddniestrzu "odnotowano tam przypadki prześladowań rosyjskojęzycznej ludności".

Aktualne informacje na głównej stronie Gazeta.pl

Na te słowa zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii, które wezwało do siebie ambasadora Rosji. Resort domagał się wyjaśnień i zażądał od dyplomaty, aby zaprotestował przeciw słowom rosyjskiego generała.

Ministerstwo wydało również oświadczenie, w którym wzywa Moskwę do poszanowania "suwerenności terytorialnej" i "neutralności" Mołdawii. "Mołdawia uważa słowa Minniekajewa za bezpodstawne i sprzeczne z poparciem Rosji dla suwerenności i integralności terytorialnej naszego kraju. Mołdawia jest krajem neutralnym i wzywa Moskwę do respektowania tej zasady" - napisano. 

Rosyjski generał o kolejnej fazie wojny

O domniemanych planach Moskwy Rustam Minniekajew mówił na dorocznym posiedzeniu organizacji przemysłu zbrojeniowego obwodu swierdłowskiego na Uralu, głównego ośrodka tego przemysłu w Rosji.

"Od rozpoczęcia drugiej fazy operacji specjalnej, która trwa od dwóch dni, jednym z głównych zadań rosyjskiej armii jest przejęcie pełnej kontroli nad Donbasem i południem Ukrainy. To zapewni nam lądowy korytarz na Krym, jak również istotnie wpłynie na ukraińską ekonomię" - przekazała agencja Interfax.

Dowództwo Centralnego Okręgu Wojskowego zakłada też, że kontrola nad południową częścią Ukrainy ma zapewnić wojskom Putina dostęp do Naddniestrza. To według Rosjan ważne, bo rzekomo "odnotowano tam przypadki prześladowań rosyjskojęzycznej ludności". 

Wojna w Ukrainie. "Wiele planów Kremla zostało już zniweczonych" 

Plany Rosji skomentował szef administracji ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak.

"Myślą, że mogą opanować Donbas i południe Ukrainy, dzięki czemu będą wywierać ekonomiczną presję na naszą gospodarkę. Mamy plany obrony Ukrainy i chcę przypomnieć, że wiele planów Kremla zostało już zniweczonych przez naszą armię i naszych rodaków. To wojna o wolność i to my ją wygramy" - napisał Jermak na swoim koncie w komunikatorze Telegram.  

Ukraina. Ofensywa Rosjan i rozpoznanie walką

Rosyjskie wojsko prowadzi tzw. rozpoznanie walką w celu ustalenie dogodnych kierunków głównych uderzeń - poinformowało ukraińskie Ministerstwo Obrony.

Zadaniem ofensywy jest ustanowienie pełnej kontroli nad obwodami donieckim i ługańskim, a także ustanowienie lądowego korytarza z okupowanym Krymem.

Jak zaznaczył rzecznik ukraińskiego Ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzianyk, dowództwo Rosjan określa najbardziej dogodne miejsca do naniesienia głównych uderzeń. Świadczyć o tym mają metody prowadzenia ognia, sposób formowania zgrupowań bojowych i działania ofensywne na różnych kierunkach. Największa aktywność przeciwnika obserwowana jest na kierunku Izium - Barwinkowe, w rejonie węzła kolejowego Popasna, w rejonie Siewierodoniecka, w pobliżu Mariupola i na trasie Zaporoże - Donieck.

Na południu w obwodzie chersońskim Rosjanie dokonują szturmu w okolicach Prawdynego i Tawrijska, ostrzeliwują z artylerii ukraińskie pozycje w rejonie miejscowości Szewczenkowe i Ternowi Pody.

Ponadto 6 rosyjska armia Zachodniego okręgu wojskowego częściowo blokuje Charków. Dokonuje tam ataków za pomocą artylerii i lotnictwa.

Zobacz wideo Po jak duże środki na pomoc uchodźcom zgłosi się Polska? Bielan: Nie mogę publicznie podawać kwoty
Więcej o: