Ukraina. Matka zabitego 13-latka: Zobaczyłam ogromną czerwoną rakietę, która leciała w naszym kierunku

Mieszkająca w obwodzie kijowskim Inna próbowała wydostać się z dziećmi ze wsi znajdującej się na linii frontu. Rosjanie najpierw pozwolili opuścić mieszkańcom teren, a po chwili zaczęli ostrzał. - Zobaczyłam ogromną czerwoną rakietę, która leciała w naszym kierunku. A potem dużo latających kul, pocisków - zrelacjonowała kobieta. Podczas ostrzału zginał jej 13-letni syn oraz sześcioro innych osób.

- Byliśmy bardzo przestraszeni. Ale słyszeliśmy, że ludzie wyjeżdżają ze wsi, i postanowiliśmy, że możemy też spróbować wyjechać - powiedziała matka zabitego 13-latka portalowi Currenttime.tv.

Zobacz wideo Siły ukraińskie odparły rosyjskie wojsko próbujące przedrzeć się do wsi Krasnohoriwka we wschodnim regionie Donbasu

Matka zabitego 13-latka o Rosjanach: Życzyli nam szczęśliwej podróży, tak wynikało z ich zachowania

Mieszkająca w obwodzie kijowskim Inna straciła 13-letniego syna - zginął podczas rosyjskiego ostrzału. Kobieta próbowała wydostać się razem z dziećmi z podkijowskiej wsi Peremoha. Ukrainka przekazała, że wieś próbowało opuścić pięcioma samochodami 20 osób. Rosjanie postawili przed uciekającymi warunki. Musieli jechać polną drogą, aby opuścić wieś, mieli iść pieszo obok samochodów.

Na ostatnim posterunku Rosjanie pozwolili przejechać samochodom przez główną drogę, a później żołnierze machali im z transporterów i mówili "do widzenia".  - To znaczy, życzyli nam szczęśliwej podróży, tak wynikało z ich zachowania - relacjonuje kobieta.

Mariupol, 13 kwietnia 2022 r.Brytyjski wywiad: Rosyjscy dowódcy będą zaniepokojeni

Ciało zabitego 13-latka kilka godzin leżało na polu nim matka mogła go zabrać i pochować

Kiedy wsiedli do samochodów i zaczęli oddalać się od wsi, kobieta usłyszała stukanie. - Jechałam z młodszym synem trzecim samochodem i na początku nie rozumieliśmy, co się stało. Wydawało nam się, że w samochodzie słychać stukanie, przypominające pukanie zamarzniętej ziemi o koła - powiedziała Inna. Niestety okazało się, że ten dźwięk to nie była ziemia, a ostrzał. - Zobaczyłam ogromną czerwoną rakietę, która leciała w naszym kierunku. A potem dużo latających kul, pocisków - relacjonuje. 

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl

- Otworzyliśmy drzwi samochodu i wyszliśmy na pole. Przeczołgałam się przez nie i założyłam maskę trzyletniemu dziecku - powiedziała Inna. Dodała, że jej najstarszy syn podróżował drugim samochodem. Rosjanie nie powiedzieli uciekającym z wioski, dlaczego otworzono ogień. Wszystkie osoby, które przeżyły ostrzał, wróciły do Peremoha. Zginęło siedem osób, w tym 13-letni Elizeusz, syn Inny. Ciało chłopca zostało zabrane z pola kilka godzin po ostrzale. Kobieta pochowała syna w ogrodzie. Dopiero kiedy Ukraińcom udało się wyzwolić wieś, ciało chłopca zostało przeniesione na cmentarz w Browarach, skąd pochodzi rodzina. 

Wołodymyr ZełenskiZełenski w wieczornym wystąpieniu: Wojska rosyjskie rozpoczęły bitwę o Donbas

*******

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: