Szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow, cytowany przez ukraiński portal korrespondent.net, stwierdził, że "Rosja planuje ataki terrorystyczne na swoim terytorium, aby zaszczepić antyukraińską histerię". Według niego rosyjskie służby specjalne planują m.in. wysadzać domy, szpitale i szkoły, a także przeprowadzać ataki rakietowe i bombowe na Biełgorod lub jedno z miast Krymu.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Budanow zaznaczył, że wśród rosyjskich generałów nie ma porozumienia w sprawie działań ofensywnych na Ukrainie, ponieważ boją się oni śmierci na polu bitwy. Jak dodał, Rosjanie "spieszą się", bo "naprawdę chcą mieć przynajmniej trochę taktycznej przewagi i realnych taktycznych osiągnięć" przed prawosławną Wielkanocą, która obchodzona jest w tym roku 24 kwietnia. - Ale powiem tak: im się nie uda, nie będą mieli czasu, a Ukraina będzie się bronić. Pewne zwycięstwa taktyczne są możliwe. Niektóre osady w naszym kraju przechodzą z rąk do rąk dwa lub trzy razy dziennie - podkreślił.
Według szefa ukraińskiego wywiadu rosyjscy generałowie nie są "jednomyślni" z jednego powodu: do tej pory potwierdzono śmierć ośmiu rosyjskich generałów "i to naprawdę przeraża wielu z nich". Ponadto obawiają się oni represji, które mogą ich spotkać w przypadku porażki.
Wojskowy wywiad Ukrainy dysponuje również danymi, z których wynika, że Rosjanom kończą się zapasy precyzyjnych pocisków. Jednocześnie ze względu na sankcje okupanci nie mają możliwości uruchomienia produkcji - podkreślił Kyryło Budanow.
Jak podaje Sztab Generalny Ukrainy, do tej pory zginęło ok. 20,6 tys. rosyjskich żołnierzy. Rosjanie stracili również m.in. 790 czołgów, 167 samolotów i 147 śmigłowców.