Watykan. Ukrainka i Rosjanka poszły wspólnie w Drodze Krzyżowej. Z rozważań zostały dwa zdania

Mimo protestów ukraińskiej strony, w piątkowej Drodze Krzyżowej zorganizowanej przez Stolicę Apostolską udział wzięły Ukrainka i Rosjanka, które razem niosły krzyż oraz przygotowały wspólne rozważania. Jak się jednak okazało, tekst kobiet został nieco zmieniony.

15 kwietnia, w Wielki Piątek, w rzymskim Koloseum odbyła się Droga Krzyżowa, która po dwóch latach epidemii koronawirusa wróciła właśnie do tego miejsca (wcześniejsze odbywały się na placu św. Piotra w Watykanie). Nabożeństwo odbyło się przy świecach, a wierni wysłuchali rozważań 14 stacji Drogi Krzyżowej, które zaczynają się skazaniem Jezusa na śmierć, a kończą jego pogrzebaniem. Najwięcej kontrowersji wzbudziła 13. stacja, w której udział wzięły dwie przyjaciółki - pochodząca z Ukrainy pielęgniarka Irina i robiąca specjalizację w tym kierunku Rosjanka Albina. 

Zobacz wideo Gowin: Mam nadzieję, że stanowisko Stolicy Apostolskiej ws. wojny w Ukrainie ulegnie zmianie

Droga Krzyżowa w Watykanie. Ukrainka i Rosjanka poniosły razem krzyż, ale zmieniono tekst ich rozważań

Kobiety ramię w ramię niosły krzyż, chociaż taka decyzja Watykanu skutkowała dużym sprzeciwem ze strony ukraińskiej. Protesty skutkowały jednak zmianą treści rozważań, które zostały przygotowane przez Irinę i Albinę. Zamiast ich tekstu, na który składało się około 200 słów, przy stacji "Jezus umiera na krzyżu" odczytano dwa zdania:

W obliczu śmierci cisza jest bardziej wymowna od słów. Zatrzymajmy się zatem w modlitewnej ciszy i niech każdy w sercu modli się o pokój na świecie.

Po tych słowach w Koloseum zapadła cisza. 

W oryginalnym rozważaniu kobiety pisały o śmierci, utracie wartości i rezygnacji, ale też pojednaniu pomimo bombardowań. Pierwotny tekst znajduje się w artykule udostępnionym poniżej.

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.

Ukraina sprzeciwiła się rozważaniom zaakceptowanym przez Watykan

Udostępniony w mediach tekst nie spodobał się jednak mieszkańcom Ukrainy.  Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), abp Światosław Szewczuk określił medytacje jako nieodpowiednie, ponieważ nie uwzględniały kontekstu militarnej agresji Rosji na Ukrainę.

Duchowny dodał, że pojednanie z Rosjanami jest możliwe pod warunkiem ustania zbrodni i ukarania winnych zbrodni wojennych. Arcybiskup Szewczuk podkreślił, że zatwierdzony przez Watykan tekst jest niespójny, a nawet obraźliwy - zwłaszcza w kontekście spodziewanego, jeszcze bardziej krwawego ataku wojsk rosyjskich na ukraińskich cywilów. W sprawie interweniował również ambasador Ukrainy w Watykanie Andrij Jurasz.

Papież Franciszek modlił się natomiast o to, by Bóg pozwolił przeciwnikom "uścisnąć sobie ręce, aby zakosztowali wzajemnego przebaczenia", a także "by rozbroił rękę podniesioną przez brata przeciwko bratu" i aby z miejsca, "w którym teraz jest nienawiść, mogła wypłynąć zgoda".

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Więcej o: