Informacje te potwierdził szef odeskiej administracji obwodowej Maksym Marczenko. - Strzegące Morza Czarnego rakiety Neptun spowodowały poważne zniszczenia na jednostce - powiedział. - Poszedł tam, gdzie wysyłali go strażnicy z Wyspy Węży - dodał.
Ołeksij Arestowycz z kancelarii prezydenta Ukrainy poinformował, że krążownik Moskwa silnie płonie i że jest na nim 510 osób.
Rosyjskie ministerstwo obrony, choć nie podaje, że stało się to w wyniku ukraińskiego ostrzału, potwierdza, że na pokładzie wybuchł pożar, co doprowadziło do detonacji amunicji.
Krążownik Moskwa, to ten sam rosyjski statek, który żądał poddania się od ukraińskich żołnierzy broniących Wyspy Węży w końcu lutego i którzy usłyszeli od Ukraińców niecenzuralne słowa: "Russkij wojennyj korabl, idi nac**j".
Nagranie, w którym zarejestrowano wymianę zdań między Rosjanami a ukraińskimi żołnierzami, trafiło do mediów społecznościowych. Odpowiedź na żądania Rosji stała się później jednym z haseł przeciwników wojny w Ukrainie.
Nagranie z 24 lutego brzmi następująco:
Wyspa Węży ma zaledwie 690 metrów długości i 560 szerokości. Mimo swoich niewielkich rozmiarów ma znaczenie strategiczne, ponieważ znajduje się ok. 35 kilometrów od ujścia Dunaju. W latach 90. XX wieku była punktem sporu między Ukrainą i Rumunią.