Prezydent Andrzej Duda w środę udał się do Ukrainy wspólnie z prezydentami Estonii Alarem Karisem, Łotwy Egilsem Levitsem i Litwy Gitanasem Nausedą. Politycy spotkali się z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem. Oglądali zniszczenia m.in. w Borodiance i Irpieniu w obwodzie kijowskim.
"Borodianka - zaledwie kilkadziesiąt minut jazdy od Kijowa. Prezydenci obejrzeli świat, który narodom wokół proponuje Rosja. Nie ma na to słów" - skomentował na Twitterze prezydencki minister Jakub Kumoch.
Ukraiński premier stwierdził potem we wpisie na Telegramie, że "wizyta prezydentów czterech krajów UE w obwodzie kijowskim świadczy o silnej międzynarodowej koalicji na rzecz Ukrainy".
"I mam nadzieję, że przekona tych, którzy wątpią w to, że relacje z Rosją to finansowanie terroryzmu i ludobójstwa Ukraińców" - dodał.
W czasie wizyty doszło również do spotkania przywódców Polski, Litwy, Łotwy i Estonii z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie.
"Ukraina czuje silne i niezawodne wsparcie od każdego z Was" - skomentował ukraiński przywódca w mediach społecznościowych.
Podczas swojego przemówienia Andrzej Duda porównał działania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie do terroryzmu. - To nie jest wojna, to jest terroryzm - powtarzał.
Mam nadzieję, że Ukraina stanie się niedługo częścią Unii Europejskiej jako wolne i suwerenne państwo samo podejmujące o sobie decyzje
- wskazywał. - Mentalność Rosji się nie zmieniła. Nie godzimy się na to. Głęboko wierzymy, że przyzwoita część współczesnego świata również się na to nie godzi i da temu wyraz - dodał.
Mówił też, że wszyscy, którzy popełniali zbrodnie na Ukrainie muszą być pociągnięci do odpowiedzialności. - Ci, którzy wydali rozkazy, którzy dali przyzwolenie na mordowanie, na zabijanie, na bombardowanie cywilów - muszą zostać ukarani przez międzynarodowe trybunały - skwitował Duda. Kancelaria prezydenta zamieściła symboliczne zdjęcie z wizyty - uścisk prezydentów podczas spotkania:
Prezydent Łotwy Egils Levits powiedział z kolei, że wspólna wizyta w stolicy Ukrainy prezydentów czterech państw pokazuje absolutną solidarność z tym krajem. - Ukraina walczy za Europę, walczy za nas - podkreślał.
Mówił także, że wizyta w Buczy, Borodzience i Irpieniu, gdzie rosyjscy żołnierze mordowali cywilów, dała możliwość zobaczenia na własne oczy tych okropieństw, które działy się koło Kijowa. - Dokonali oni zbrodni wojennych, powinni za to zostać pociągnięci do odpowiedzialności - podkreślał Levits.
Ukraina wymaga niezwłocznej pomocy militarnej i to wsparcie militarne jest naszym obowiązkiem
- dodał prezydent Łotwy.
Prezydent Andrzej Duda i prezydent Litwy Gitanas Nauseda ostatni raz widzieli się z Wołodymyrem Zełenskim 23 lutego w Kijowie, dzień przed atakiem Rosji na Ukrainę.
**
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.