Manewry nad Kaliningradem odbyły się w nocy z 8 na 9 kwietnia - podaje rosyjski serwis mk-kaliningrad.ru. Brały w nich udział załogi myśliwców Su-27 i bombowców Su-24 lotnictwa Floty Bałtyckiej.
Jak podała służba prasowa Zachodniego Okręgu Wojskowego, prowadzili ćwiczenia nocnych walk w obwodzie kaliningradzkim. Ćwiczenia obejmowały m.in. niszczenie stanowisk dowodzenia i sprzętu wojskowego przeciwnika, ataki w powietrzu i na cele naziemne, a także inne manewry bojowe.
Łącznie w manewrach brało udział około 20 samolotów.
"Głównym celem takich ćwiczeń jest sprawdzenie gotowości personelu do wykonywania zadań bojowych i specjalnych zgodnie z przeznaczeniem, a także praktyczne opracowanie nowej taktyki przy pełnym wykorzystaniu możliwości bojowych sprzętu lotniczego i jego wyposażenia" - napisano w raporcie.
W ostatnim czasie informowano, że inne jednostki Floty Bałtyckiej ćwiczyły na poligonach w obwodzie kaliningradzkim.
Przypomnijmy, że niedawno zakończyły się duże ćwiczenia wojsk Sojuszu w Norwegii, w których udział brało 30 tysięcy żołnierzy. To jedne z największych manewrów w ramach Sojuszu w ostatnich miesiącach. Zbiegły się one w czasie z rosyjską inwazją na Ukrainie, jednak były zaplanowane na długo przed nią. Sojusz podkreśla, że ćwiczenia mają charakter obronny, są też otwarte dla obserwatorów. Jak informowali przedstawiciele NATO, Rosji zaproponowano udział w obserwacji ćwiczeń, jednak propozycja spotkała się z odpowiedzią odmowną.
W ćwiczeniach pod nazwą "Cold Response" (z ang. "chłodna odpowiedź"), które odbywały się od 26 marca do 6 kwietnia, brali udział żołnierze z 27 krajów, w tym ze wszystkich państw skandynawskich. W manewry zaangażowanych było ponad 200 samolotów i 50 okrętów.
Szef NATO Jens Stoltenberg, który odwiedził miejsce ćwiczeń w Norwegii, podkreślał, że po tym, jak Rosja zaatakowała swojego sąsiada, ćwiczenia nabrały jeszcze większego znaczenia. - W ostatnich kilku latach widzimy znaczny wzrost aktywności wojskowej Rosji w tym regionie - powiedział sekretarz generalny. - Rosja testowała tutaj nowe systemy wojskowe. Jest też największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i stabilności całej północy - dodał Jens Stoltenberg.
Wielotysięczne manewry wojskowe to jeden z elementów całego systemu odstraszania, stworzonego przez NATO. Ćwiczenia organizowane są przede wszystkim w krajach wschodniej flanki Sojuszu, takich jak Polska, Rumunia czy państwa bałtyckie. Według decyzji szczytu NATO z końca marca, w najbliższym czasie liczba manewrów będzie jeszcze większa, niż dotąd.