Ukraińska prokuratura: Setki ofiar pod Kijowem. Zełenski "zaprasza" do Buczy Merkel i Sarkozy'ego

Ponad 400 cywilnych ofiar rosyjskich zbrodni do tej pory znaleziono w podkijowskich miejscowościach Buczy, Irpieniu i Hostomlu - poinformowała ukraińska prokuratura generalna. W odbitych z rąk Rosjan miastach wokół Kijowa trwa liczenie ofiar. Rosyjskie wojsko miało dopuścić się tam mordów na cywilach.

Prokurator Generalna Iryna Wenediktowa uczestniczy w czynnościach śledczych na przedmieściach Kijowa - w Buczy, Irpieniu i Hostomlu. Jak poinformowała, trwa tam przeprowadzanie ekspertyz sądowo-medycznych z udziałem prokuratorów i biegłych z medycyny sądowej.

Jak zaznaczyła, dotychczas wywieziono 410 ciał, z czego biegli obejrzeli 140. Prokurator dodała, liczby te będą się zwiększać, dlatego wnioskuje do ministerstwa zdrowia o przysłanie specjalistów z innych obwodów.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Iryna Wenediktowa zaznaczyła, że zbierane są też relacje mieszkańców o zbrodniach wojennych, jednak jest to trudne ze względu na traumy psychiczne, które przeżyli cywile. Dodała, że Rosjanie dopuszczają się zbrodni na cywilach również w innych obwodach.

Wołodymyr Zełenski: Do tego doprowadziła polityka ustępstw

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w niedzielnym wieczornym wystąpieniu ocenił, że politycy Zachodu, którzy przed 14 laty potwierdzili odmowę przyjęcia do NATO jego kraju, zrobili to w obawie przed Rosją.

- Myśleli, że odmawiając Kijowowi wejścia do Sojuszu Północnoatlantyckiego, usatysfakcjonują Moskwę - wskazał Zełenski. Jak podkreślił, w ciągu czternastu lat od czasu tej decyzji Ukraina przeżyła rewolucję i osiem lat wojny w Donbasie, a teraz walczy o życie w najstraszniejszej wojnie w Europie od czasu drugiej wojny światowej.

Masowy grób w Buczy, 3 kwietnia Masakra w Buczy. "Zobaczcie, jakich łajdaków wychowałyście"

- Zapraszam panią Merkel i pana Sarkozy’ego, aby odwiedzili Buczę i zobaczyli, do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji w ciągu 14 lat. Aby na własne oczy zobaczyli torturowanych Ukraińców i Ukrainki - mówił prezydent Ukrainy.

Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że ukraińskie władze przekażą szczegółowe raporty o zbrodniach wojennych wszystkim zagranicznym partnerom i zażądają od Zachodu nałożenia na Rosję jeszcze ostrzejszych sankcji. Dodał, że zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskich okupantów na przedmieściach Kijowa będą tematem wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Zobacz wideo Kto może odsunąć Putina od władzy? "Putin zmonopolizował pochwały, ale zmonopolizował też winę"

Masakra w Buczy. Świat wstrząśnięty zbrodniami wojennymi

Wcześniejsze doniesienia mówią m.in. o masowym grobie w Buczy, w którym znaleziono ok. 300 ciał.

Premier Mateusz Morawiecki napisał w niedzielę w mediach społecznościowych, że zbrodnie, których Rosjanie dopuścili się na blisko 300 mieszkańcach Buczy i w innych miastach wokół Kijowa, trzeba nazwać ludobójstwem i jak ludobójstwo rozliczyć. Dlatego szef polskiego rządu domaga się jak najszybszego zwołania Rady Europejskiej w sprawie zbrodni rosyjskich i nałożenia skutecznych sankcji.

"Wszyscy sprawcy tych zbrodni - zarówno pośredni, jak i bezpośredni - muszą zostać surowo ukarani przez międzynarodowe trybunały. Masakra w Buczy to więcej niż sygnał alarmowy dla Europy i całego świata. To rozdzierający krzyk o sprawiedliwość, o wolność, o prawo do życia. O podstawowe i uniwersalne wartości" - zaznaczył premier.

Mateusz Morawiecki dodał, że Unia Europejska musi skonfiskować majątek Rosji i rosyjskich oligarchów w bankach zachodniej Europy, a także jak najszybciej zerwać wszystkie handlowe stosunki z Rosją.

Wojna w Ukrainie. Zdjęcie ilustracyjne Wstrząsające opisy okrucieństw Rosjan. Wielokrotny gwałt i egzekucja sześciu mężczyzn

Zbrodnie w Buczy potępiła też Unia Europejska. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała w mediach społecznościowych, że jest przerażona doniesieniami o tych niewyobrażalnych okrucieństwach. Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel nazwał je masakrą i zapowiedział kolejne unijne sankcje wobec Rosji.

Z kolei francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian powiedział, że takie działania stanowią zbrodnie wojenne i że Francja będzie współpracować z ukraińskimi władzami i Międzynarodowym Trybunałem Karnym w celu ukarania osób za to odpowiedzialnych.

Rzetelnego zbadania rosyjskich zbrodni w Buczy domagają się również m.in. przedstawiciele niemieckiego rządu. Szefowa MSZ Annalena Baerbock stwierdziła, że zdjęcia z podkijowskiej miejscowości powinny wstrząsnąć światem.

Budzące grozę egzekucje ukraińskich cywilów potępił także prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, mówiąc po raz pierwszy o "zbrodniach wojennych", które wymagają dokładnego zbadania. Kanclerz Olaf Scholz z kolei oznajmił, że państwa grupy G7 nałożą na Rosję kolejne "miażdżące" sankcje.

Szefowa dyplomacji Annalena Baerbock powiedziała, że po ataku na Ukrainę zaczęły się mnożyć przykłady bezwzględnych okrucieństw, a ich inicjatorzy zostaną należycie osądzeni. Wicekanclerz Robert Habeck zażądał zaś jak najszybszego udokumentowania informacji o zbrodniach, jakich dopuścili się rosyjscy okupanci.

**

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: