W mieście Bucza pod Kijowem, które opuścili Rosjanie, ukraińscy żołnierze odkryli zbiorowy grób, w którym pogrzebano około 300 cywilów. Część z nich miała ręce związane na plecach. Z kolei przy drodze, w odległości 20 kilometrów od Kijowa, znaleziono nagie ciała kilku kobiet, które Rosjanie próbowali wcześniej spalić. - To byli cywile, to była egzekucja - powiedział rzecznik prezydenta Ukrainy Serhij Nikiforow.
Unia Europejska potępiła Rosję za zbrodnie wojenne na cywilach pod Kijowem. Wpisy na Twitterze opublikowali przewodniczący Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oraz szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oświadczył, że jest wstrząśnięty okrucieństwami dokonanymi przez rosyjskie wojsko w pobliżu Kijowa. W reakcji na nie zapowiedział nałożenie kolejnych sankcji na Moskwę.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
"UE pomaga Ukrainie i organizacjom pozarządowym w gromadzeniu dowodów niezbędnych do wszczęcia postępowania przed sądami międzynarodowymi"- napisał na Twitterze szef Rady Europejskiej. Charles Michel dodał, że dalsze sankcje i wsparcie ze strony UE dla Ukrainy "są w drodze".
Przewodnicząca Komisji Europejskiej napisała, że jest przerażona doniesieniami o niewyobrażalnych okrucieństwach na obszarach, z których wycofują się rosyjskie wojska. "Potrzebne jest pilne, niezależne dochodzenie. Sprawcy zbrodni wojennych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - podkreśliła Ursula von der Leyen.
O zaszokowaniu zbrodniami popełnianymi przez rosyjskich żołnierzy napisał także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Również i on zapewnił, że Wspólnota wesprze Ukrainę w dokumentowaniu zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan.
Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba powiedział, że masakra ludności cywilnej przez wojska rosyjskie w Buczy, niedaleko Kijowa, była celowa. Dmytro Kułeba domaga się, by Grupa G7 nałożyła na Rosję nowe, "druzgoczące" sankcje.
Ukraiński minister spraw zagranicznych wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny do jak najszybszego odwiedzenia Buczy i innych miast w okolicach Kijowa w celu zebrania dowodów na ewentualne "rosyjskie zbrodnie wojenne". Ukraińskie MSZ dodaje, że wniosek w tej sprawie został już wysłany do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Także szefowa brytyjskiego MSZ apeluje o ustalenie, czy Rosjanie popełnili zbrodnie wojenne. "Nie pozwolimy, by Rosja zatuszowała swój udział w tych zbrodniach poprzez cyniczną dezinformację" -deklaruje Liz Truss. "Gdy rosyjskie wojska zmuszane są do odwrotu, widzimy piętrzące się dowody odrażających działań ze strony sił najeźdźcy w miastach takich, jak Irpin i Busza" - czytamy w oświadczeniu szefowej brytyjskiej dyplomacji.
Najnowsze informacje po ukraińsku przeczytasz na stronie Ukrayina.pl.
Liz Truss powtórzyła deklarację, że Londyn w pełni popiera dochodzenie i ewentualne postępowanie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.
W ostatnich dniach Ukraińcy odbili z rosyjskich rąk przeszło 30 miast i wsi w okolicach Kijowa. Rosjanie rozpoczęli atak na stolicę Ukrainy w pierwszym dniu agresji, 24 lutego. Od tego czasu w rejonie Kijowa trwały walki.
Odzyskane miejscowości są w większości zniszczone, część z nich jest zaminowana. W samym Irpieniu wykryto ponad 700 niewybuchów - relacjonuje z ukraińskiej stolicy Oleksy Doroszenko.
- Zobaczyliśmy straszne rzeczy - porujnowane bloki, spalone samochody osobowe, zdewastowane i obrabowane domy prywatne, zwłoki na ulicach - mówił Oleksy Doroszenko.