Jak podaje niezależny rosyjski portal meduza.io, do sytuacji doszło w mieście Penza w Rosji, między nauczycielką z 20-letnim stażem pracy i jej dwoma uczniami ze Szkoły Rezerw Olimpijskich. 55-letnia Irina Gen została zapytana przez nich, dlaczego nie będą mogli uczestniczyć w zawodach sportowych poza granicami Rosji.
- Rosji nie pozwolono konkurować w Europie - poskarżyli się uczniowie. - I słusznie - odpowiedziała im nauczycielka. Na pytanie o to, dlaczego tak mówi, zaczęła wyjaśniać im powody sankcji nałożonych na Rosję.
Ucząca angielskiego kobieta wyjaśniła im, że od momentu ataku na Ukrainę Rosja jest stopniowo izolowana na arenie międzynarodowej. Następnie pani Irina przyznała, że popiera działania państw Zachodu i nie dziwi się, że większość krajów nie chce utrzymywać stosunków z państwem-agresorem.
Przeczytaj więcej informacji z Rosji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Dopóki Rosja nie zacznie zachowywać się jak cywilizowany kraj, będzie to trwało wiecznie. Zbójecki kraj! - cytuje słowa nauczycielki angielskiego portal meduza.io. Jak piszą dziennikarze, kobieta dodała, że nie zgadza się z działaniami Władimira Putina, które sprawiły, że Rosja traktowana jest jak wygnaniec.
Irina Gen powiedziała też, że "w jej kraju ponownie zapanował totalitaryzm" i porównała Rosję do Korei Północnej. Swoim uczniom poradziła natomiast, by nauczyli się krytycznego myślenia i wyciągania wniosków, zamiast słuchania propagandowych komunikatów. Zaznaczyła, że Ukraina jest suwerennym państwem, a Rosja bombarduje jej miasta i chce obalić legalnie wybrany rząd.
Uczniowie od razu donieśli na swoją nauczycielkę. Za rozpowszechnianie informacji o wojnie w Ukrainie, które w Rosji traktowane jest jako szerzenie kłamstw, kobiecie grozi kara od 10 do 15 lat więzienia. Samo zawiadomienie dotyczyło dokładnie "szerzenia nieprawdziwych informacji na temat rosyjskiej armii".
***********
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.