Więcej na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wojna w Ukrainie widziana z perspektywy ukraińskich i rosyjskich nastolatków to dwa różne obrazy. Młodzi ludzie w Rosji wpadli rozpacz z powodu zablokowania Instagrama, w sieci płaczą też za hamburgerami z McDonald's. Dzieci z Ukrainy w sieci pokazują wojnę.
- Zbieramy śnieg, żeby jak stopnieje, korzystać z wody - wyjaśnia na nagraniu dziewczynka z Mariupola.
Dzięki mediom społecznościowym nastolatki z Ukrainy mogą pokazać światu, jak ich oczami wygląda wojna. Dziewczynka z Mariupola pokazała, jak wygląda życie w okupowanym mieście. Nawet widok z okna mrozi krew w żyłach.
- Łuski trafiły w szpital, a samochód stojący obok spłonął - relacjonuje w filmiku, pokazuje też zdjęcia pożaru widocznego z jej mieszkania.
Wojna odcięła mieszkańców miasta od wody i ogrzewania.
- Temperatura w naszym mieszkaniu wynosi 11 stopni Celsjusza - mówi.
- To dziesiąty... albo... szczerze mówiąc, nie pamiętam, który to dzień... bez światła, bez wody. Bez niczego - stwierdza dziewczynka. Pokazuje też ognisko na podwórku, na którym rodzice poszli zagotować wodę.
Z relacji nastolatki wynika, że 12 marca w budynek, w którym mieszkała, trafiły odłamki.
- Wszystko zdmuchnęło. Z mamą byłyśmy zasłonięte, co uchroniło nas przed fragmentami lecącymi prosto w naszym kierunku - wyjaśniła. - Wszystko jest zniszczone. Można tu nagrywać horror. To krew mojego ojca - pokazuje podłogę z czerwonymi plamami i odłamkami szkła.
Oblężone miasto Mariupol pozostaje zamknięte dla każdego, kto próbuje do niego wejść i jest bardzo niebezpieczne dla każdego, kto próbuje je opuścić - powiedział doradca burmistrza Mariupola, cytowany przez Sky News. Rosjanie blokują wszelką pomoc humanitarną. Mieszkańcy są uwięzieni w bombardowanym mieście.
Władze Mariupola odrzuciły jakąkolwiek możliwość współpracy z Rosjanami i wezwały społeczność międzynarodową do uznania działań wojsk rosyjskich na terenie miasta za zbrodnie wojenne.
Do oblężonego miasta wyruszają drużyny Czerwonego Krzyża. Organizacja nie otrzymała jednak od Rosjan zgody na zabranie ze sobą pomocy humanitarnej. Konwój odjechał więc bez niej.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.