Wybitny sowietolog przestrzega NATO. "To oznaczałoby wojnę pomiędzy Sojuszem i Rosją"

- Byłoby całkowicie nieroztropne ze strony NATO, gdyby zgodzili się zamknąć przestrzeń powietrzną nad Ukrainą. To oznaczałoby wojnę pomiędzy NATO i Rosją. Konsekwencje takiej wojny są niewyobrażalne - o polityce NATO wobec wojny w Ukrainie mówi w rozmowie z Gazeta.pl brytyjski historyk i sowietolog prof. Robert Service.

Przeczytaj obszerną rozmowę o politycznej drodze Władimira Putina i kulisach władzy na Kremlu z prof. Robertem Servicem. Tylko na Gazeta.pl

W wojnie Rosji z Ukrainą kluczową, choć zakulisową, rolę odgrywa NATO. To Sojusz Północnoatlantycki dostarcza Ukraińcom broń, amunicję i potrzebne na polu walki technologie. Prezydent Wołodymyr Zełenski niejednokrotnie ponaglał jednak partnerów z Zachodu do zwiększenia wsparcia militarnego dla Ukrainy. Domagał się m.in. obrony przeciwrakietowej, myśliwców czy zamknięcia przez NATO przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, żeby utrudnić Rosji ostrzeliwanie i bombardowanie ukraińskich miast (zwłaszcza obiektów cywilnych, co jest od kilku tygodni swoistą strategią agresora).

Zobacz wideo Co Putin uznałby za agresję ze strony NATO? Na co odpowiedziałby wojną?

NATO twardo odmawia prezydentowi Zełenskiemu udzielenia takiej pomocy, która mogłaby w oczach Rosji oznaczać włączenie się Sojuszu do wojny po stronie ukraińskiej. Na NATO spadło za to sporo ostrej krytyki, ale prof. Service w rozmowie z Gazeta.pl przekonuje, że to rozsądna i jedyna słuszna decyzja.

Byłoby całkowicie nieroztropne ze strony NATO, gdyby zgodzili się zamknąć przestrzeń powietrzną nad Ukrainą. To oznaczałoby wojnę pomiędzy NATO i Rosją. Konsekwencje takiej wojny są niewyobrażalne

- mówi.

Więcej o wojnie w Ukrainie, działaniach NATO i polityce Władimira Putina przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Jak dodaje, Europa i cały Zachód nie mogą podjąć takiego ryzyka, nawet jeśli chciałyby pomóc Ukrainie i uważają taki krok za słuszny.

To byłaby natychmiastowa reakcja, natychmiastowa wojna. Nie sądzę, żebyśmy jako Europa mogli podjąć takie ryzyko. Zresztą nie tylko jako Europa, bo to nie skończyłoby się na Europie

- ocenia brytyjski historyk i sowietolog.

Władimir Putin w 2019 roku"Polska jest na liście Putina". Ukraina to dopiero początek kłopotów z Kremlem

Autor książki "Na Kremlu wiecznie zima. Rosja za drugich rządów Putina" przyznaje jednak, że Zachód nie uchronił się też od błędów i pomyłek w arcytrudnej i wymagającej sytuacji, jaką jest wojna w Ukrainie.

Wiele zostało obiecane, ale też wielu obietnic nie dotrzymano i tutaj Zełenski ma rację. Mówi: obiecaliście nam czołgi, obiecaliście nam sprzęt, a to wszystko jeszcze do nas nie trafiło, to musi się zmienić

- zauważa rozmówca Gazeta.pl.

embed
Więcej o: