Ukraińska Służba Bezpieczeństwa udostępniła na Twitterze nagranie przechwyconej rozmowy telefonicznej między rosyjskim żołnierzem i jego żoną. Zapis rozmowy opublikowano w środę 30 marca.
"Rosyjscy okupanci są tak bezczelni, że plądrowanie ukraińskich domów stało się dla nich jak wycieczka do supermarketu. W rozmowie telefonicznej z okupantem żona prosi o laptopa, trampki i garnitur w odpowiednim rozmiarze" - komentuje nagranie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Wspomniany żołnierz opowiada, że mieszkańcy "żyli bardzo dobrze" w domu, który został przez nich splądrowany. Wymienił, że pomieszczenia były wyremontowane, wyposażenie było dobrej jakości, a Ukraińcy nawet mieli saunę. Z rozmowy wynika, że Rosjanie zajęli ten dom, ponieważ jak stwierdził dalej, "wraz z kolegami grzeje się w niej już drugi dzień".
Następnie przyznał, że ukradł kosmetyki oraz damskie ubrania: adidasy i nowe T-shirty. Dodał też, że "wziąłby też laptop, ale mógł się trochę przypalić". - Wynoszą tu wszystko całymi torbami - mówił o kradzieżach dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Żona wojskowego stwierdziła wówczas, że będzie to dla niej "podarunek z Ukrainy". Pouczyła go też, że przydałby się nowy laptop, ponieważ "Sofija idzie do szkoły". Kobieta pytała go też, czy nie ma tam garniturów lub strojów sportowych. Następnie zachęca go, by brał wszystko, co się da. Żołnierz zapewnił ją, że on i jego koledzy właśnie tak robią. Żona w odpowiedzi tylko parsknęła śmiechem.
Rosyjscy żołnierze nie tylko kradną, ale też przyznają się w przechwyconych rozmowach do zabójstw dokonywanych na cywilach, ale też do gwałtów - w tym na nieletnich dziewczynkach. Działania te są oczywistym złamaniem międzynarodowego prawa. Ukraińskie władze śledzą wszystkie te doniesienia, by móc oskarżyć Rosję o zbrodnie wojenne.
************
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.