W październiku ubiegłego roku ponownie doszło do starć w Górskim Karabachu. Azerskie siły wyparły etnicznych Ormian z regionu kontrolowanego przez Azerbejdżan od początku lat 90. Po miesiącu walk obie strony ogłosiły rozejm.
Jak przed kilkoma dniami informowały armeńskie władze, w czwartek azerbejdżańskie siły miały pojawić się w ormiańskiej wiosce Paruch w Górskim Karabachu. Dodano, że Azerbejdżan miał m.in. zakłócić działanie gazociągu, zaatakować infrastrukturę cywilną i kierować groźby wobec ludności ormiańskiej. Azerbejdżan zarzucił z kolei stronie ormiańskiej "dezinformację" i "sztuczne wyolbrzymianie problemu".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Strona armeńska informowała o śmierci trzech ormiańskich żołnierzy i pięciu azerbejdżańskich. Rosyjskie władze zaapelowały do Azerbejdżanu o wycofanie żołnierzy. W niedzielę Rosjanie przekazali, że strona azerbejdżańska wycofała swoje jednostki.
W poniedziałek resort spraw zagranicznych Armenii przekazał jednak w komunikacie, że "na obszarze odpowiedzialności rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych w Górskim Karabachu rozmieszczone są azerbejdżańskie bazy wojskowe".
"Spodziewamy się, że kontyngent sił pokojowych Federacji Rosyjskiej w Górskim Karabachu podejmie konkretne działania w celu powstrzymania wtargnięcia jednostek azerbejdżańskich na obszar odpowiedzialności sił pokojowych oraz wycofania azerbejdżańskich sił zbrojnych" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie MSZ Armenii.
W związku z zaostrzającą się sytuacją w Górskim Karabachu we wtorek na Kaukaz Południowy udaje się szef MSZ Zbigniew Rau, jako przewodniczący OBWE - podaje Rmf24.pl na podstawie doniesień PAP. Minister ma do piątku odwiedzić Gruzję, Azerbejdżan i Armenię. Rau spotka się prezydentami, premierami i ministrami spraw zagranicznych tych państw.
**
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>