Nowe fakty ws. Borysa Niemcowa. Rosyjski opozycjonista miał być śledzony przed śmiercią przez agenta FSB

Borys Niemcow, zamordowany przed siedmioma laty krytyk Kremla, był wcześniej śledzony przez człowieka, który miał być agentem rosyjskich służb specjalnych. Tak twierdzą dziennikarze śledczy BBC oraz serwisów internetowych Bellingcat i Insider. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że agent FSB miał śledzić Niemcowa w trakcie kilkunastu podróży.

Były rosyjski wicepremier Borys Niemcow został zastrzelony w Moskwie 27 lutego 2015 r. Dwa lata później wyroki skazujące usłyszało w sprawie pięciu Czeczeńców.

Oficjalnie nie ustalono, kto był zleceniodawcą morderstwa. Faktem jest, że Niemcow był demaskatorem korupcji u szczytu władz, krytykował też rosyjski atak na Ukrainę w 2014 r. Rosyjskie władze zaprzeczały, by miały coś wspólnego ze śmiercią polityka.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jak ustaliły redakcje Bellingcat, The Insider i BBC, Niemcow przed morderstwem miał być śledzony przez niemal rok, w trakcie co najmniej trzynastu podróży. Dziennikarze twierdzą, że Waleri Sucharew, mężczyzna, który miał podążać za rosyjskim opozycjonistą (takie imię i nazwisko widniało w jego dokumentach), miał służyć wtedy w FSB. Ostatni raz agent miał śledzić Niemcowa 17 lutego 2015 r., na dziesięć dni przed morderstwem.

Zobacz wideo Sankt Petersburg. Rosyjska artystka oblała się sztuczną krwią w czasie antywojennych protestów. Została zatrzymana

Śmierć Borisa Niemcowa. Nowe ustalenia ws. ostatnich dni polityka

Większość podróży Niemcow odbywał z Moskwy, w której mieszkał, do Jarosławia, gdzie zasiadał w regionalnym parlamencie.

"W szczególności jedna podróż pokazuje, jak dokładnie śledzono Niemcowa. Latem 2014 r. wyjechał na Syberię. Niemcow zarezerwował swój lot przez Internet 2 lipca, tuż po północy. Dokładnie 10 minut później Sucharew kupił bilet do tego samego miejsca docelowego, Nowosybirska, przyjeżdżając tego samego dnia, co Niemcow" - czytamy w tekście BBC.

Co więcej, billingi telefoniczne mają sugerować, że Sucharew miał mieć też związki z grupą agentów, którą Londyn i Waszyngton oskarżają o próbę zabicia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Rosyjskie władze również i w tym przypadku zaprzeczają, by odegrały w sprawie jakąkolwiek rolę.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, zapytany o doniesienia ws. śledzenia Niemcowa, stwierdził, że "wygląda to na kolejną sfabrykowaną informację" i "to nie ma nic wspólnego z rosyjskim rządem".

BBC i Bellingcat podkreślają, że nie mają dowodów na bezpośredni związek między zabójcami Niemcowa, a FSB.

**

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: