"Wróg nadal przegrupowuje się i gromadzi siły, aby wznowić ofensywne operacje. W niektórych rejonach nie rezygnuje z prób przeprowadzenia operacji szturmowych, dokonuje nalotów i próbuje zadać obrażenia ogniowe określonym jednostkom Sił Zbrojnych Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Minionej doby siły ukraińskie zlikwidowały około 170 rosyjskich żołnierzy - informuje sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Zniszczono osiem czołgów, 17 pojazdów opancerzonych i 11 innych rosyjskich pojazdów. Jednostki obrony powietrznej zestrzeliły trzy samoloty sił rosyjskich, śmigłowiec, trzy drony i pięć pocisków manewrujących.
Z ustaleń sztabu wynika, że Rosjanie próbują zintensyfikować działania grup dywersyjnych i rozpoznawczych w Kijowie, chcą w te sposób zdestabilizować sytuację społeczno-polityczną oraz zakłócić system administracji publicznej i wojskowej. Ukraińskie oddziały nadal bronią Kijowa i odpierają ofensywę Rosjan i utrzymuje określone wcześniej linie obronne.
Jak informuje sztab generalny, Rosja przegrupowuje siły, aby wznowić natarcie w obwodach donieckim i ługańskim. Rosjanie ściągają posiłki, aby uzupełnić straty, poniesione w tych obwodach i dalszym ciągu prowadzą ostrzał wojskowych i cywilnych obiektów.
Na okupowanych terenach obwodu chersońskiego i zaporoskiego Rosjanie próbują wprowadzić do obiegu ruble - podaje sztab generalny. Z kolei w obwodzie charkowskim tworzone są punkty kontrolne, które mają utrudnić przemieszczanie się mieszkańcom. W oświadczeniu sztabu podkreślono, że mieszkańcy Chersonia, Melitopola i Heniczeska sprzeciwiają się rosyjskiej okupacji.
Siły Zbrojne Ukrainy toczą walki także o odbicie okupowanego przez Rosjan Chersonia - podaje agencja AFP, powołując się na anonimowego pracownika amerykańskiego Departamentu Obrony. Informację w tej sprawie miał przekazać urzędnik wysokiego szczebla.
Rosyjskie wojska nie mają już pełnej kontroli nad Chersoniem, pierwszym dużym ukraińskim miastem, które udało im się zająć. Poinformował o tym na Twitterze dziennik The New York Times powołując się na anonimowego wysokiego rangą przedstawiciela Pentagonu. Położony na południu Ukrainy Chersoń został zajęty przez rosyjskie wojska na początku marca. Od tego czasu był odcięty od reszty kraju. Codziennie odbywają się w nim protesty przeciwko obecności rosyjskich wojsk.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Brytyjski rząd wysłał transport pomocy żywnościowej na Ukrainę. Woda, suszone jedzenie, konserwy mieszczą się w dwudziestu pięciu ciężarówkach. Ich wartość to około dwóch milionów funtów. "Magazyny w Polsce i na Słowacji przygotowują się już na przyjęcie zapasów" - informuje brytyjskie MSZ. W przyszłym tygodniu prowiant pojedzie dalej, ku ukraińskim terenom, gdzie obecni są rosyjscy najeźdźcy, szczególnie ku miejscowościom otoczonym przez przeciwnika. Brytyjski MSZ informuje, że to odpowiedź na prośbę ze strony Kijowa. Od początku wojny Brytyjczycy przekazali Ukraińcom pomoc humanitarną wartą 400 milionów funtów.
Prezydent Andrzej Duda przyjmie w sobotę w południe w Warszawie prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena, który przyleciał do Polski z powodu wojny w Ukrainie. Prezydent Joe Biden przyleciał do Warszawy w piątek wieczorem z Rzeszowa, gdzie spotykał się ze stacjonującymi tam amerykańskimi żołnierzami.
Andrzej Duda ma rozmawiać z Bidenem między innymi o bezpieczeństwie kraju w sytuacji toczącej się za wschodnią granicą wojny. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że będzie chciał rozmawiać o możliwościach przysłania do Polski kolejnych amerykańskich żołnierzy. - To jest dzisiaj jeden z najważniejszych tematów, o których mówimy. Dla wszystkich jest jasne, że Rosja jest agresywna i że należy się spodziewać tego, że mogłaby na Ukrainie nie poprzestać - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent Joe Biden ma też spotkać się z organizacjami pomagającymi uchodźcom, a około godziny 17 na Zamku Królewski wygłosi specjalne przemówienie, dotyczące wojny na Ukrainie. Według strony amerykańskiej będzie to najważniejsza część wizyty w Polsce.
Doradca szefa urzędu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychaiło Podoljaka, napisał na Twitterze, ze Rosja może zaatakować Polskę. "Federacja Rosyjska może przeprowadzić pełnowymiarową ofensywę na Polskę, państwa bałtyckie i Kazachstan w ramach globalnej wojskowej operacji specjalnej demilitaryzacji i denazyfikacji" - przekazał Podoljak. I dodał, że "tak stwierdził członek parlamentu rosyjskiego Sawostjanow". "To tylko początek. Rosja obiecuje, że będzie dużo europejskiej krwi" - czytamy w poście Podoljaka.
******
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.