Papież Franciszek w czwartek podczas spotkania z przedstawicielkami Centro Femminile Italiano (stowarzyszenie założone po II wojnie światowej w celu obrony godności kobiet, a także promowania ich zaangażowania w politykę i życie społeczne) wypowiedział się na temat sytuacji panującej w związku z trwającą w Ukrainie wojną. Głowa Watykanu skrytykowała decyzję dotyczącą zwiększenia wydatków na zbrojenie przez niektóre państwa. Stwierdził też, że "prawdziwą odpowiedzią" jest "inny sposób zarządzania światem - nie poprzez pokazywanie zębów".
- Zrobiło mi się wstyd, kiedy przeczytałem, że grupa państw zgodziła się podnieść do 2 procent PKB wydatki na zbrojenia, jako odpowiedź na to, co się dzieje. To szaleństwo - mówił w czwartek papież Franciszek cytowany przez Reuters.
Choć duchowny nie wskazał bezpośrednio żadnego z państw, można wnioskować, że odniósł się do państw NATO, które zobowiązane są do takich wydatków. Mowa m.in. o Niemczech czy Francji. W tym gronie znalazła się też Polska, która już w 2023 roku ma zwiększyć wydatki na obronność do 3 proc. PKB.
Ojciec Święty wskazywał, "dobra polityka nie może pochodzić od kultury władzy rozumianej jako dominacja i ucisk, ale tylko z kultury troski o osobę, o jej godność oraz o nasz wspólny dom" - przekonywał Franciszek cytowany przez wp.pl za PAP. - Dowodzi tego historia ostatnich siedemdziesięciu lat, w których nigdy nie brakowało wojen regionalnych. Teraz jednak pojawiła się wojna, która ma większy wymiar i zagraża bezpieczeństwu całego świata - cytuje papieża "Vatican News".
Papież Franciszek mówił też, że dla osób należących do jego pokolenia widok pogrążonej w wojnie Ukrainy jest nie do zniesienia. Zdaniem papieża wojna ta jest produktem "starej logiki władzy, która wciąż dominuje w tak zwanej geopolityce". Dodał, że "prawdziwą odpowiedzią nie jest więcej broni, następne sankcje i sojusze polityczno-militarne, ale inny sposób zarządzania światem - nie przez pokazywanie zębów".
Papież przypomniał również, iż wcześniej mówił, że z powodu licznych regionalnych konfliktów na świecie trwa "trzecia wojna światowa w kawałkach". - Aż doszło do tej, która ma większy wymiar i zagraża całemu światu - mówił. Jego zdaniem to właśnie kobiety mogą "przyczynić się do nawrócenia systemu władzy". - Nadeszła godzina pełnej realizacji powołania kobiet, godzina, w której kobiety zdobędą w społeczeństwie wpływ, blask i moc, jakiego nigdy wcześniej nie posiadały - zacytował słowa papieża Pawła VI, które wygłosił na zakończenie Soboru Watykańskiego II.
Od momentu rosyjskiego ataku na Ukrainę papież Franciszek wielokrotnie apelował o zakończenie wojny. W swoich apelach wskazywał, że Ukraina jest ofiarą trwającej wojny, ale ani razu nie potępił jednoznacznie Rosji, ani Władimira Putina. W piątek 25 marca w Uroczystość Zwiastowania ma on zamiar poświęcić Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi. Nabożeństwo odbędzie się w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie.
- W imię Boga proszę: zatrzymajcie tę masakrę - mówił w połowie marca papież, tuż po tym na placu św. Piotra wybrzmiały gromkie brawa. - W obliczu barbarzyństwa zabijania dzieci, niewinnych, bezbronnych cywilów nie ma racji strategicznych - mówił.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Z bólem w sercu dołączam mój głos do głosu zwykłych ludzi, którzy błagają o zakończenie wojny. Niech w imię Boga zostanie usłyszane wołanie cierpiących i niech ustaną bombardowania i ataki. Niech naprawdę i w sposób zdecydowany dąży się do negocjacji, a korytarze humanitarne niech będą skuteczne i bezpieczne - pisał 13 marca na Twitterze.
Papież apelował też o przyjmowanie uchodźców z Ukrainy. - Pragnę jeszcze raz zachęcić do przyjmowania tak wielu uchodźców, w których obecny jest Chrystus oraz podziękować za wielką sieć solidarności, jaka powstała. Proszę wszystkie wspólnoty diecezjalne i zakonne o zintensyfikowanie modlitwy o pokój - pisał papież