Wojna w Ukrainie. W okupowanym mieście kobiety rodzą w domach. Rosjanie ukradli jedyną karetkę

Wojna w Ukrainie. Ciężarne kobiety, które mieszkają w okupowanym mieście Trościaniec na wschodzie Ukrainy, są zmuszone rodzić dzieci w domu, bez pomocy lekarskiej. Powodem jest to, że pacjentki nie mają jak dostać się do szpitala.

Trościaniec leży w obwodzie sumskim w Ukrainie, niedaleko granicy z Rosją. Miasto to okupowane jest przez żołnierzy rosyjskich, którzy w ostatnim czasie pozbawili jedyny w mieście szpital możliwości niesienia pomocy potrzebującym. 

Zobacz wideo Co najbardziej jest teraz potrzebne uchodźcom? Pytamy eksperta

Wojna w Ukrainie. Rosjanie ukradli ostatnią karetkę szpitala. Zabierają też rzeczy i wyrzucają ludzi z domów

Jak podaje "Ukraińska Prawda", rosyjskie wojsko ukradło ostatnią karetkę należącą do szpitala. Z tego powodu chorzy, ranni lub kobiety w ciąży nie są często w stanie dotrzeć do placówki po pomoc. Ciężarne kobiety muszą więc rodzić w domach, z pomocą najbliższych osób. 

Rosjanie oddają też strzały w sam szpital, który stara się normalnie funkcjonować. Komisarz Rady Najwyższej ds. Praw Człowieka Ludmiła Denisowa dodała, że w Trościańcu doszło do ogromnego pożaru, którego nie da się ugasić, ponieważ żołnierze z Rosji nie dopuszczają strażaków na miejsce zdarzenia. Jak podkreśliła Denisowa, jest to zwykła taktyka terroru, a wszystkie te działania uznawane są przez rząd Ukrainy za zbrodnie wojenne. 

W gminie Krasnopole w rejonie sumskim Rosjanie chodzą od domu do domu, zabierając mieszkańcom żywność, rzeczy osobiste i telefony komórkowe. Wojska agresora okupują też szkoły i domy - wyrzucając cywilów z własnych mieszkań i zmuszając ich do życia na ulicy. Niektórzy mieszkańcy regionu mieli zostać nawet zmuszeni do "ewakuowania się" do Rosji. Jak dodaje "Ukraińska Prawda", cywile odmawiają wyjazdu nawet pod groźbą represji. 

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.

Zniszczenia w MariupoluRosjanie okopują się w pobliżu Kijowa, to już miesiąc od inwazji [PODSUMOWANIE]

Wojna w Ukrainie. Od początku inwazji Rosji w Ukrainie miało urodzić się już 11 tys. dzieci

Z danych ukraińskiego rządu wynika, że w czasie wojny z Rosją w Ukrainie miało urodzić się 11 tysięcy dzieci. Wiele z nich nie rodzi się w szpitalach, ale np. w schronach, piwnicach lub metrze. W mieście Mikołajów ciężarna musiała urodzić w domu po tym, jak nie została wpuszczona do szpitala przez rosyjskiego żołnierza. Kobiecie udało się urodzić zdrową córkę, dzięki komunikatorowi wideo, przez który połączyła się z pielęgniarką. Położna mówiła jej i jej rodzinie, co mają robić. Poradniki na temat tego, jak rodzić bez pomocy lekarskiej, zostały opublikowane na niemal wszystkich ukraińskich stronach - w tym właśnie w "Ukraińskiej Prawdzie".

Rosja od początku wojny prowadzi ostrzał obiektów cywilnych. Zgodnie ze Statutem Rzymskim za zbrodnię wojenną uznaje się m.in. "zamierzone przeprowadzanie ataku ze świadomością, iż atak ten spowoduje przypadkową utratę życia lub zranienie osób cywilnych lub szkodę w obiektach cywilnych". Za zbrodnie wojenne uznawane są także umyślne atakowanie szpitali czy personelu medycznego, co jest łamaniem Konwencji Genewskiej z 1864 roku. Konwencja ta została złamana przez Rosję również po bombardowaniach miast, podczas których użyto zakazanej prawnie broni - czyli tzw. bomb kasetowych czy min motylkowych ("stosowanie broni, pocisków i materiałów oraz sposobów prowadzenia wojny, które z natury rzeczy powodują zbędne szkody lub nadmierne cierpienie"). 

Francuscy parlamentarzyści oklaskujący przemówienie Wołodymyra Zełenskiego. 23 marca 2022 r.Zełenski przed parlamentem Francji. Wezwał do wycofania francuskich firm z Rosji

***********

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl. 

Więcej o: