"Musimy zbadać każdą opcję i każdą aleję, aby jak najszybciej powstrzymać tę agresję i tę niesprowokowaną wojnę. Oczywiście bez angażowania Rosji w bezpośrednią konfrontację wojskową, ponieważ nie jest to zamiarem, ale myślę, że powinniśmy porozmawiać o wszystkich możliwościach w celu wysłania bardzo jasnego sygnału Kremlowi, że NATO jest zdeterminowane nie tylko pomóc Ukraińcom pokonać armię rosyjską - agresora - na ich ziemi, ale także bronić naszej integralności terytorialnej i suwerenności oraz naszych wolności" - powiedział dyplomata.
Jako dobrą okazję ku dyskusji o sytuacji w Ukrainie Marek Magierowski wskazał planowany na ten tydzień szczyt NATO.
Ambasador podkreślił, że wysunięta przez Polskę propozycja misji pokojowej w Ukrainie jest wstępnym pomysłem. Dodał, że misja nie musi być pod egidą NATO.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl
Marek Magierowski mówił też, że polscy żołnierze są "chętni i gotowi najbardziej jak to możliwe pomóc Ukraińcom (...) w ramach współpracy z NATO, aby mogli się sami obronić". "Nie mówimy o możliwej eskalacji i możliwym zaangażowaniu wojsk NATO na Ukrainie. W pełni zgadzam się z większością polskich i zachodnich polityków twierdzących, że byłoby zbyt eskalacyjne, ale i tak musimy być bardzo nieugięci. Jeśli Rosja eskaluje wojnę w dłuższej perspektywie, będziemy gotowi do obrony terytorium NATO. Jak powiedział prezydent Biden (...), jesteśmy gotowi bronić każdego cala terytorium NATO. Jesteśmy gotowi bronić każdego kraju członkowskiego NATO. Z tego też powodu powinniśmy przedyskutować liczne możliwości bronienia siebie, nie tylko Ukrainy" - podkreślił Marek Magierowski. Dyplomata zaznaczył, że decyzję o tym, jakie to będzie rozwiązanie, muszą podjąć wszystkie kraje sojuszu.
Ambasador Polski w USA powiedział też, że Unia Europejska powinna otworzyć dla Ukrainy szybką ścieżkę przystąpienia do Unii Europejskiej - co - jak przypomniał - zawsze było jedną z najważniejszych aspiracji Ukraińców.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński powiedział w niedzielę w telewizji CNN, że jest gotowy do negocjacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Ostrzegł jednocześnie, że niepowodzenie rozmów będzie oznaczało eskalację konfliktu - trzecią wojnę światową.
"Myślę, że bez negocjacji nie możemy zakończyć tej wojny. (...) Musimy użyć dowolnego formatu, każdej szansy, żeby mieć możliwość negocjacji, możliwość rozmowy z Putinem. Ale jeśli te próby zawiodą, to będzie znaczyło trzecią wojnę światową" - powiedział CNN prezydent Ukrainy. Podkreślił, że od dwóch lat jest gotowy na rozmowy z Władimirem Putinem.
"Czas się spotkać. Czas porozmawiać. Czas przywrócić integralność terytorialną i sprawiedliwość dla Ukrainy" - powiedział Wołodymyr Zełeński.
Prezydent wyraził przekonanie, że gdyby Ukraina była członkiem NATO, wojna by się nie zaczęła. Mówił, że chciałby otrzymać gwarancje bezpieczeństwa "dla swojego kraju, dla swoich ludzi". "Jeśli członkowie NATO są gotowi widzieć nas w Sojuszu, to niech zrobią to natychmiast. Bo ludzie umierają codziennie" - apelował ukraiński prezydent. Wyraził jednocześnie wdzięczność za pomoc udzieloną Ukrainie przez NATO od początku inwazji.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.