W piątek w Moskwie na Stadionie Łużniki odbył się wiec z okazji ósmej rocznicy nielegalnej okupacji Krymu. Jak podaje rosyjska agencja RIA Nowosti, wiecu uczestniczyło ponad 203 tys. osób: ponad 95 tys. na stadionie i ponad drugie tyle w pobliżu obiektu.
Wiec rozpoczął się od hymnu Rosji. Jak podaje "Ukraińska Prawda", na scenie razem z muzykami wystąpili rosyjscy olimpijczycy, odbył się też koncert rosyjskich gwiazd. Dużą uwagę przyciągnęły darmowe hot-dogi rozdawane przed stadionem.
Na Twitterze Lubowy Sobol, prawniczki i współpracowniczki Aleksieja Nawalnego, pojawiło się nagranie, na którym korespondent pyta zgromadzone przed stadionem osoby o to, dlaczego przyszły na wiec. Ludzie odpowiedzieli: "wepchnęli nas do autobusu i przywieźli".
Z badań przeprowadzonych przez grupę niezależnych rosyjskich socjologów udostępnionych przez Radio Svoboda wynika, że agresję Rosji na Ukrainie popiera 71 proc. Rosjan.
W trakcie przemówienia Władimir Putin wspomniał o wojnie w Ukrainie (która jest nazywana przez rosyjską propagandę "operacją"). - Wiemy, co trzeba zrobić, i kosztem czego. I na pewno zrealizujemy nasze plany - mówił.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Na wiecu okłamywał zebranych, że w Donbasie doszło do zamachu i ludobójstwa. - Natychmiast zorganizowano przeciwko nim [mieszkańcom Donbasu - red.] karne operacje wojskowe. Zostali zamknięci i poddani systematycznemu ostrzałowi z armat i nalotom. To się nazywa ludobójstwo. Celem operacji jest ratowanie ludzi - kłamał podczas przemówienia.
W środę Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości z siedzibą w Hadze wydał wyrok, w którym uznał, że agresja Rosji na Ukrainę jest nielegalna i wezwał Moskwę do natychmiastowego przerwania działań wojennych. Ukraina złożyła 26 lutego (drugiego dni inwazji Rosji na Ukrainę) przeciwko okupantowi powództwo. Kijów chciał, aby Trybunał ustalił, że rosyjskie twierdzenia, jakoby Ukraina dokonała aktów ludobójstwa w obwodach ługańskim i donieckim na Ukrainie, są pomówieniami. Zgodnie z wyrokiem, insynuacje Rosji okazały się kłamstwem.
Podczas przemówienia Putina doszło do przerwania transmisji. Putin akurat mówił o tym, że inwazja na Ukrainę zaczęła się w dniu urodzin rosyjskiego wojskowego Fiodora Uszakowa, po czym nagle zniknął, a na ekranie telewizorów przez dwie minuty było widać skandujących ludzi. Później puszczono kolejną piosenkę.
Rzecznik rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow przekazał agencji Interfax, że powodem przerwania transmisji była "awaria techniczna". Potem przemówienie prezydenta Rosji zostało wyemitowane jeszcze dwukrotnie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl