Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu skierowanym do deputowanych Bundestagu mówił, że przez środek Europy biegnie mur między wolnością a brakiem wolności. - Dla nas ciągle znajdujecie się za murem. To mur między wolnością a niewolą. Z każdą kolejną zrzuconą na nas bombą Rosja ten mur rozbudowuje - powiedział Wołodymyr Zełenski. I dodał "to właśnie mówię do ciebie, drogi kanclerzu Scholz: Zniszcz ten mur". - Daj Niemcom rolę przywódczą, na którą zasłużyły, aby twoi potomkowie byli z ciebie dumni. Wspierajcie wolność, wspierajcie Ukrainę, zatrzymajcie tę wojnę, pomóżcie nam zatrzymać tę wojnę - zaapelował. Prezydent Ukrainy mówił także o zwiększeniu wsparcia dla swojego kraju. - Te sankcje najwyraźniej nie wystarczyły, aby zatrzymać tę wojnę - zaznaczył.
Wystąpienie prezydenta zostało przyjęte owacją na stojąco. W porządku obrad nie przewidziano jednak oświadczenia kanclerza Olafa Scholza i debaty, o co pretensje miał Friedrich Merz - przewodniczący CDU. - Po tym wystąpieniu prezydenta Zełenskiego jest najwłaściwszy czas dokonać bilansu działań, zapytać, czy zrobiliśmy wszystko jak trzeba, czy należy coś skorygować? Trzeba zapytać, czy stoimy jako Republika Federalna Niemiec we właściwym miejscu, jeśli chodzi o ten konflikt - zaznaczył. Posłowie CDU/CSU wnioskowali wówczas o wprowadzenie do porządku obrad debaty na temat Ukrainy, jednak politycy z koalicji rządzącej go odrzucili.
Z kolei politycy koalicji rządzącej (SPD, Zielonych i FDP) zarzucili Merzowi, że chce wykorzystać sytuacje do celów politycznych. - Chce pan wykorzystać sytuację, by zbierać punkty - mówiła Britta Hasselmann z partii Zielonych cytowana przez "Gazetę Wyborczą". Z kolei ministerka spraw zagranicznych Annalena Baerbock przekazała Merzowi, aby zamiast mówić o sytuacji w Ukrainie, słuchał tego, co miał do przekazania prezydent Ukrainy.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Katja Mast z SPD stwierdziła, że CDU i CSU również zgodziły się na ten porządek posiedzenia - po wystąpieniu prezydenta Ukrainy politycy mieli zająć się sytuacją związaną z pandemią koronawirusa. Wskazywała, że słowa ukraińskiego prezydenta mówią same za siebie. - Podczas gdy ludzie na Ukrainie giną jesteśmy zobowiązani do tego, by zrobić wszystko, by poprawić ich los i przyjąć uchodźców w odpowiedni sposób. O to chodzi w tej sytuacji i nad tym pracuje cały rząd oraz cała koalicja z naszym kanclerzem Scholzem - zapewniła.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził, że za rosyjską agresję na Ukrainę należy winić jedynie Władimira Putina. Jednocześnie podkreślił, że nie do zaakceptowania są ataki na Rosjan za działania ich prezydenta. "To jest wojna Putina. On samodzielnie jest za nią odpowiedzialny" - napisał Scholz na Twitterze.
Szef niemieckiego rządu zapewnił też, że jego kraj będzie przyjmował bez zbędnych formalności uchodźców z Ukrainy. Do tej pory oficjalnie zarejestrowano 200 tysięcy uchodźców z ogarniętego wojną kraju. Część przyjmujących ich miast zwróciło się o pomoc do wojska, by podołać trudnościom logistycznym.
Olaf Scholz i jego rząd są w kraju krytykowani za to, że nie zgadzają się na natychmiastowe uniezależnienie Niemiec i Europy od importu rosyjskich paliw.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl