"Czy jest możliwe, że Władimir Putin zostanie zamordowany?" - to pytanie, które Craig Copetas, dziennikarz serwisu "The Daily Beast" i korespondent "The Wall Street Journal" w Moskwie, zadał byłemu tajnemu agentowi Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Zewnętrznego Francji (DGSE). Informator jest specjalistą w dziedzinie planowania zabójstw pozasądowych.
- Plan tej operacji leży na biurkach w każdej agencji wywiadowczej - przyznał informator. - Wiem o tym, bo sam nad tym pracowałem - podkreślił. Copetas dodał, że jego rozmówca jest chwalony w swym środowisku za dbałość o szczegóły.
Były agent powiedział, że najskuteczniejszą metodą na zabicie Putina, byłaby trucizna. - Rosyjski wywiad jest prawdopodobnie jedynym, który stosuje truciznę jako standardowy środek - stwierdził Francuz, przytaczając długą listę rosyjskich mikstur stosowanych do eliminowania wrogów Kremla - począwszy od dezertera KGB Nikołaja Chochłowa z 1957 r. (poczęstowano go kawą z dodatkiem talu) po zamach na kandydata na prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę w 2004 r. (podano mu kolację doprawioną dioksynami).
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>
Przytoczył też śmierć otrutego Polonem-210 Aleksandra Litwinienki i zamachów na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skirpala oraz lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, w których posłużono się nowiczokiem. Między innymi dlatego Putin ma bać się właśnie otrucia.
Putin boi się, że zostanie otruty. Zwolnił ok. 1000 pracowników swojego personelu i zatrudnił nowych
Copetas podkreślił, że Władimir Putin zabezpiecza się przed próbami otrucia. Jak ustalił dziennikarz, w lutym 2022 r. prezydent Rosji zwolnił rzekomo ok. 1000 obsługujących go osób - od kucharzy, przez praczki i sekretarki, po ochroniarzy. Wszystkich miał zastąpić nowymi pracownikami. Copetas powołał się tu na informacje od wyższego urzędnika jednego z rosyjskich ministerstw.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl >>>
- Putin jest świadomy, że ktoś go ściga - powiedział emerytowany francuski agent. - Zabicie go nie będzie łatwym zadaniem, ale Putin wie, że da się to zrobić i na pewno się tego obawia - dodał. Informator wyjaśnił, że potencjalni zabójcy planują kolejne kroki na podstawie rutynowych zachowań i zdobywanych na bieżąco informacji. Muszą brać pod uwagę wszystkie plany awaryjne prezydenta Rosji. - Wątpię, by Putin wybrał się w jakąś daleką podróż. Żaden opancerzony pojazd nie przetrwa zetknięcia z kilkoma tonami materiałów wybuchowych zakopanych pod drogą - powiedział Francuz.
Były planista DGSE stwierdził, że próbę zamachu na Putina podejmie najpewniej ktoś z jego wewnętrznego kręgu lub pozorant działający w pobliżu tego kręgu. - Próbę podejmie ktoś z Kremla, to nie jest robota dla ludzi z zewnątrz - ocenił. - A będzie to kosztowna robota, oj kosztowna - kontynuował. - Z własnego doświadczenia wiem, że ktoś [kto miałby zlikwidować Władimira Putina - red.] jest już na miejscu. Zawsze to tak działa - dodał.