Więcej na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rząd Ukrainy zgłosił się do Trybunału Sprawiedliwości 26 lutego, na podstawie konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Ukraina oskarża Władimira Putina o wykorzystanie fałszywych oskarżeń o ludobójstwo we wschodniej części kraju jako pretekstu do ataku. Domaga się wstrzymania inwazji. Rosyjska propaganda uzasadnia inwazję na Ukrainę specjalną misją, która ma posłużyć "denazyfikacji" tego kraju. Wyrok ma zostać ogłoszony w środę 16 marca o godzinie 16.
Przedstawiciele Ukrainy występowali przed Trybunałem Sprawiedliwości 7 marca, Rosja zignorowała wezwanie. Prezydent Ukrainy domaga się pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności, za wykorzystanie zmanipulowanych doniesień o ludobójstwie jako pretekstu do wojny.
Sprawą wojny w Ukrainie zajmuje się też inny Trybunał w Hadze. Międzynarodowy Trybunał Karny prowadzi dowodzenie dotyczące zbrodni wojennych, zbrodni przeciw ludzkości lub ludobójstwa dokonanego przez Rosjan w Ukrainie.
Nie jest możliwe, by przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze stanął sam Władimir Putin jako prezydent Federacji Rosyjskiej, bo Rosja nie poddała się jurysdykcji haskiego Trybunału
- powiedział dr Piotr Łubiński, specjalista z zakresu bezpieczeństwa i prawa międzynarodowego w rozmowie z Onetem. To nie znaczy, że przywódca Rosji jest bezkarny. - Najlepszym dla Ukrainy i reszty świata wyjściem będzie powołanie tzw. trybunału hybrydowego, czyli umiędzynarodowionego. Takiego, który będzie miał w składzie sędziów tak ukraińskich, jak innych, z całego świata - stwierdził ekspert.
Jako rozwiązanie podał tzw. uniwersalną jurysdykcję. - Taka procedura oznacza, że każdy przedstawiciel rosyjskiego reżimu - o ile zostanie zatrzymany gdziekolwiek w Europie - może odpowiadać przed dowolnym sądem, czy to w Polsce, czy w Niemczech, czy na przykład w Hiszpanii - wyjaśnił.
Żeby tak się stało, władze Ukrainy muszą zgromadzić jednak odpowiedni materiał dowodowy, świadczący o rosyjskich zbrodniach.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.