Ukraina: Rosja oferuje najemnikom z Syrii i Libii 300 dolarów za udział w wojnie

Ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przekazało, że Rosja ma oferować najemnikom z Syrii, Libii i Republiki Środkowoafrykańskiej po 300 dolarów miesięcznie, jeśli wezmą udział w wojnie w Ukrainie. Ochotników motywować ma również szansa na przedostanie się do Europy -zauważają przedstawiciele instytucji.

Trwa 18. dzień wojny w Ukrainie wywołanej przez Władimira Putina. Rosyjscy żołnierze niemal od początku atakują nie tylko cele wojskowe, ale też cywilne - szpitale, bloki mieszkalne, pociski trafiają w przedszkola, szkoły, sierocińce. - Strzelają do cywilów dla rozrywki. Nie mają żadnych zasad. Gwałcą i mordują - relacjonowała w rozmowie z Gazeta.pl studentka UJ, która przebywa obecnie w Chersoniu. Ukraińcy wciąż bohatersko odpierają ataki agresora, który odnosi coraz większe straty. "Ich armii zaczyna brakować żołnierzy, więc Rosja chce zaangażować w wojnę 16 tys. ochotników z Syrii, Libii i Republiki Środkowoafrykańskiej" - podaje Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy na Telegramie.

Zobacz wideo Andrzej Duda: Agresja Rosji nas zjednoczyła. Nie wiem, czy na taki sukces liczył Putin

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Protest przeciwko wojnie w UkrainieRosjanie porwali mera Melitopola i zastąpili prorosyjską radną

Rosja oferuje najemnikom z Syrii i Libii 300 USD miesięcznie za udział w wojnie

Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CPD) przy Radzie Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy ustaliło, że Rosja oferuje najemnikom z Syrii, Libii i Republiki Środkowoafrykańskiej po 300 dolarów miesięcznie za udział w wojnie na Ukrainie - podała w niedzielę 13 marca agencja Ukrinform.

Oprócz pieniędzy dodatkową motywacją dla najmeników ma być szansa na przedostanie się do Europy. "Cel, jakim jest otrzymanie nagrody w wysokości 300 dolarów za miesiąc wojny, wygląda bardzo realistycznie, a jeszcze bardziej realistyczny jest fakt, że udział w wojnie jest tak naprawdę jedyną szansą dla ludności tych 'krajów trzeciego świata' na przedostanie się do Europy" - czytamy w oświadczeniu.

Przedstawiciele Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji dodali, że w rzeczywistości wszystko nie jest takie proste, ponieważ aby dostać się do Europy, "bojownicy ochotnicy" będą musieli najpierw przetrwać w Ukrainie.

16 tys. najemników z Bliskiego Wschodu

Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa z udziałem prezydenta Władimira Putina (które odbyło się w piątek 11 marca) minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przekazał, że otrzymuje "liczne prośby od różnych ochotników z różnych krajów, którzy chcą przybyć do Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej, aby uczestniczyć w tym, co uważają za ruch wyzwoleńczy". - Większość próśb pochodzi z Bliskiego Wschodu, ponieważ otrzymaliśmy ich ponad 16 tys. - powiedział. - Znamy wielu z nich, pomogli nam w walce przeciwko Państwo Islamskiemu - mówił szef rosyjskiego MON.

- Jeśli widzi się, że są tacy ludzie, którzy chcą z własnej woli, nie dla pieniędzy, przyjść z pomocą ludziom mieszkającym w Donbasie, to musimy dać im to, czego chcą i pomóc im dostać się do strefy konfliktu - stwierdził z Kremla Putin, cytowany przez agencję Reutera.

Rosja rekrutuje Syryjczyków do walki w Ukrainie

Już w poniedziałek 7 marca pisaliśmy o doniesieniach "Wall Street Journal", który podał, że Rosja od kilku dni rekrutuje Syryjczyków, wprawionych w walkach miejskich. Każdy z nich miał otrzymać od 200 do 300 dol. za przyjazd do Rosji i gwarancję przebywania na Ukrainie przez sześć miesięcy. W zamian mieliby pomóc Rosjanom zdobyć Kijów, a także inne kluczowe strategicznie miasta. Jak zauważyła ekspertka Institute for the Study of War w Waszyngtonie, rozmieszczenie przez Rosję bojowników z Syrii w Ukrainie "uczyni tę wojnę bardziej międzynarodową".

Program Władimira SołowjowaW Rossija 1 krytyka wojny: To jak Afganistan, tylko że gorzej

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPMGazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Więcej o: