Wołodymyr Zełenski: Opór, jaki stawiamy rosyjskiemu najeźdźcy, już zapisał się w historii

Wojna rozpętana przez Władmira Putina trwa już 17. dzień. Ukraińska armia bohatersko odpiera ataki agresora, który odnosi coraz większe straty. - Opór, jaki stawiamy rosyjskiemu najeźdźcy, już zapisał się w historii, ale nie wolno jeszcze spoczywać na laurach - stwierdził Wołodymyr Zełenski. Prezydent zaapelował do przywódców światowych o pomoc w uwolnieniu porwanego przez grupę okupantów mera Melitopola - Iwana Fedorowa.
Zobacz wideo Andrzej Duda: Agresja Rosji nas zjednoczyła. Nie wiem, czy na taki sukces liczył Putin

Trwa 17. dzień inwazji wojsk Władimira Putina na Ukrainę. Syreny ostrzegające przed nalotami wybrzmiały tej nocy (z 11 na 12.03) nie tylko w Kijowie, ale także w Charkowie, Odessie, Dnieprze, Sumach, a nawet Lwowie. Ukraińskie wojska wciąż bohatersko odpierają ataki agresora i walczą o niepodległość swojej ojczyzny. 

Wołodymyr Zełenski: Armia rosyjska ponosi największe straty od dekad

Wołodymyr Zełenski w nagraniu opublikowanym w sobotę o godz. 14 poinformował, że armia rosyjska ponosi największe straty od dekad. - Chcę, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Mamy nadzwyczajne sukcesy. Opór, jaki stawiamy rosyjskiemu najeźdźcy, już zapisał się w historii, ale nie wolno spoczywać na laurach - powiedział prezydent Ukrainy. 

- Nie mamy prawa zmniejszać intensywności obrony. [...] Nie mamy prawa zmniejszać energii naszego sprzeciwu. Wróg wprowadza na nasze terytoriom coraz to nowe kolumny (wojsk). [...] Chcą pokonać nas przewagą liczebną: żołnierzy i sprzętu. Wykorzystują terror, żeby nas złamać, żeby złamać naszą wiarę w zwycięstwo i w Ukrainę. Jestem pewien, że im się to nie uda. Ale żeby się nie udało, jeszcze trzeba walczyć - podkreślał. Zauważył, że dynamika strat po 17 dniach walki po stronie rosyjskiej jest ogromna. - Możemy śmiało powiedzieć: to największy cios dla armii rosyjskiej od dziesięcioleci - kontynuował. 

- To jest wojna o naszą niepodległość - mówił w nagraniu. Nawiązał także do "częstych kapitulacji" po stronie agresora. - Rosyjscy żołnierze starają się opuścić Ukrainę całymi grupami. Poddają się do niewoli - mówił Zełenski.

Wołodymyr Zełenski apeluje o pomoc w uwolnienia mera Melitopola 

W piątek 11 marca doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko poinformował, że dziesięcioosobowa grupa okupantów porwała mera Melitopola Iwana Fedorowa. Wołodymyr Zełenski w udostępnionym w sobotę 12 marca o godz. 14 nagraniu na Facebooku zapowiedział, że będzie zabiegał o uwolnienie polityka z rąk Rosjan i zaapelował do przywódców światowych o pomoc w uwolnieniu mera .

- Domagamy się jego uwolnienia, to bardzo ważne. Jestem wdzięczny wszystkim mieszkańcom Melitopola za ich sprzeciw wobec okupacji i za ich postawę. Okupanci powinni widzieć, że są obcy na całej naszej ziemi ukraińskiej i że nigdy nie będą tu przyjęci - mówił prezydent. - Ciągle rozmawiamy z międzynarodowymi partnerami o tej sytuacji. Żądanie jest proste - uwolnić go natychmiast z niewoli. Apelujemy do wszystkich przywódców świata, którzy rozmawiają z Moskwą - Francji, Niemiec, Izraela i innych - wezwał. 

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Wołodymyr Zełenski: Porwanie to oznaka słabości Rosjan

W jednym z poprzednich nagrań, które opublikowane zostało w sobotę (12.03) tuż po północy polskiego czasu Wołodymyr Zełenski stwierdził, że porwanie mera Melitopola to "oznaka słabości" Rosjan. - Nie znaleźli żadnego poparcia na naszej ziemi, choć na nie liczyli. [...] Dlatego przeszli na nowy styl terroru, próbują fizycznie wyeliminować przedstawicieli legalnych lokalnych ukraińskich władz - stwierdził. Jego zdaniem, "działania rosyjskich najeźdźców będą utożsamiane z działaniami terrorystów Państwa Islamskiego".

Przedstawiciele MSZ Ukrainy wezwali świat do natychmiastowej reakcji, oceniając porwanie polityka jako zbrodnie wojenną. "Rosyjskie wojska, które już od dwóch tygodni prowadzą ataki rakietowo-bombowe na cywilne obiekty i infrastrukturę na Ukrainie, w tym szpitale dziecięce i szkoły, cynicznie oskarżają mera o 'terroryzm'" - napisał resort. 

Władimir PutinPutin odejdzie z powodu problemów zdrowotnych? "Bild" o nowej postaci

Ukraina: Rosja straciła ponad 12 tys. żołnierzy

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w sobotę 12 marca, że od początku inwazji łączne szacunkowe straty wroga wyniosły: ponad 12 tys. ludzi; 362 czołgi; 1205 bojowych pojazdów opancerzonych; 135 systemów artyleryjskie; 62 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe; 33 systemy obrony przeciwlotniczej; 58 samolotów; 83 śmigłowce; 585 pojazdów kołowych; 3 jednostki pływające; 60 cystern; 7 bezzałogowców.

Warto przypomnieć o tym, że Rosja odmawia zabierania ciał rosyjskich żołnierzy, o czym poinformowała w poniedziałek 7 marca wicepremier Ukrainy i minister ds. reintegracji terytoriów okupowanych Iryna Wereszczuk. Jak oceniła, Kreml stara się w ten sposób ukryć skalę strat po swej stronie.

Pożar - KijówEksplozja w Kijowie. Ukraińcy: W zestrzelonym dronie był materiał wybuchowy

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPMGazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Więcej o: