O tym, że ukraiński dron zniszczył punkt kontrolny wojsk rosyjskich rozmieszczonych w okolicach Kijowa, poinformował na swoim facebookowym profilu naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny. "Nasze siły powietrzne działają!" - napisał.
To już kolejny raz, kiedy widzimy nagranie ataku ukraińskiego drona na rosyjskie pozycje. Głośno było m.in. o ostrzale rosyjskiego konwoju wojskowego i zniszczeniu systemu BUK - kierowanych rakiet ziemia-powietrze. Jak informował wtedy gen. Załużny, stało się to nieopodal miasta Malin, położonego 100 km na północny zachód od Kijowa. "Bójcie się, wrogowie! Nie zaznacie pokoju na naszej ziemi!" - ostrzegał ukraiński wojskowy.
Więcej informacji o sytuacji w Ukrainie znajdziesz na Gazeta.pl
Bayraktar TB2 to dron o rozpiętości 12 m, długości 6 m i wadze 650 kg. Może pozostawać w powietrzu przez 24 godziny bez przerwy, a jego maksymalny pułap to ponad 8 tys. m. Przenosi rakiety przeciwpancerne, jest też wyposażony w nowoczesny system obserwacyjno-rozpoznawczy. Od 2019 roku Ukraina kupiła co najmniej kilkanaście takich urządzeń.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina.