Twitter usunął skandaliczny wpis ambasady Rosji. Placówka pisała o "odgrywaniu roli" ciężarnej kobiety

Twitter usunął szerzące dezinformację wpisy rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii. Placówka stwierdziła, że kobieta w ciąży, która uciekła ze zbombardowanego szpitala w Mariupolu, w rzeczywistości "odgrywała rolę". Ciężarna jest popularną instagramerką, która ma się obecnie mierzyć z atakami ze strony rosyjskich kont w mediach społecznościowych.

Chodzi o słynne zdjęcia wykonane po ostrzelaniu przez Rosjan szpitalu położniczego w Mariupolu. W wyniku bombardowania zginęły tam co najmniej trzy osoby, w tym jedno dziecko. Fotografia przedstawiająca młodą kobietę w ciąży, która zbiega po schodach zniszczonego szpitala, od środy jest pokazywana w największych światowych mediach. Marianna, bohaterka zdjęcia, jest jednocześnie popularną instagramerką.

Zobacz wideo Zbombardowany przez Rosjan szpital dziecięcy w Mariupolu

Twitter usunął skandaliczny wpis rosyjskiej ambasady ws. mariupolskiego szpitala

Rosyjska propaganda atak na szpital tłumaczy rzekomą obecnością w placówce członków ukraińskiego batalionu Azow. Taką wersję na czwartkowej konferencji przedstawił Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych. Podobną narrację podsuwała na Twitterze Ambasada Rosji w Wielkiej Brytanii. Placówka przekonywała w jednym z wpisów o stacjonowaniu tam żołnierzy batalionu Rosja informowała ONZ trzy dni temu. W jednym z komentarzy zapytano, czy Azow przebrał się za ciężarne kobiety. Ambasada w odpowiedzi stwierdziła, że bohaterka słynnej fotografii "odegrała rolę" kobiety w ciąży. 

Xi Jinping - przewodniczący Chińskiej Republiki LudowejXi Jinping zaniepokojony reputacją kraju i niewiedzą wywiadu. Chiny bardziej stanowcze wobec Rosji

"Ambasada Rosji nie wspomina, że ona jest w widocznej ciąży na zdjęciach opublikowanych na Instagramie, dlatego była w szpitalu położniczym, który Rosja zbombardowała" - zwrócił uwagę Eliot Higgins z portalu śledczego Bellingcat. 

Jak podaje "Guardian", Twitter usunął wpisy rosyjskiej ambasady. Zachowały się jednak zrzuty ekranu. 

"Rosjanie zastraszają Mariannę na Instagramie. Jest jedną z kobiet ze szpitala położniczego w Mariupolu ostrzelanego przez Rosjan. Jej twarz pojawiła się dziś we wszystkich światowych mediach. Jeśli potrafisz napisać słowa wsparcia, będzie to właściwa decyzja. Przekażemy jej twoje komentarze" - napisała z kolei  Ołeksandra Matwiczuk z ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich. 

*******

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPMGazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Więcej o: