Jak podaje portal defence24.pl, zaobserwowany w Melitopolu w południowej Ukrainie rosyjski pociąg pancerny ma oznaczenie "Z". Skład jest ciągnięty przez dwie lokomotywy spalinowe. Sam pociąg liczył osiem wagonów.
Pierwszy, pancerny skład, mógł przenosić uzbrojone pojazdy. Za nim jechała lokomotywa i platforma z dwiema dwulufowymi 23 mm armatami przeciwlotniczymi ZU-23. Następnie zamocowano wagony towarowy, pasażerski, platformę z zakrytym ładunkiem, dwa wagony pancerne i kolejną lokomotywę, za którą zamocowano jeszcze jedną platformę.
Na razie nie wiadomo, czy jest to jedyny pociąg pancerny wysłany przez rosyjskie wojsko do Ukrainy. Najprawdopodobniej składy dotarły z Rosji przez anektowany przez Moskwę Krym po moście wzniesionym nad Cieśniną Kerczeńską. Jak wcześniej informowaliśmy, ukraińskie koleje zniszczyły wszystkie tory, które łączyły ten kraj z Rosją.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak zauważa portal, pancerny pociąg nie jest niezniszczalny, ale może być bezpieczniejszym środkiem transportu niż kolumny, które w ostatnich dniach były niszczone przez ukraińskie wojska. Podobne pociągi były wykorzystane wcześniej w wojnach w Czeczenii i Gruzji.
***********
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.
Specjalne wydanie po ukraińsku z najnowszymi informacjami z Ukrainy. Gazetę możesz pobrać bezpłatnie tutaj.