"Do godziny 18.00 8 marca, w Charkowie i regionie zabito 170 cywilów, z czego pięcioro to dzieci" - napisał we wtorek na Facebooku Serhij Bolwinow, szef departamentu śledczego komendy obwodowej policji w Charkowie. Dodał, że "tylko w ciągu ostatniej doby zginęło 27 cywilów Charkowa". "Nigdy wam tego nie wybaczymy" - podkreślił.
Dane o cywilnych ofiarach podała prokuratura obwodu charkowskiego. Jak napisano, ogółem od początku rosyjskiej inwazji, w Charkowie i obwodzie charkowskim, Rosjanie zabili co najmniej 170 cywilów. Wśród ofiar są dzieci. Rosjanie bombardują to miasto od początku wojny.
Z tego - drugiego co do wielkości miasta Ukrainy - uciekło około 600 tysięcy osób. Tymczasem według ONZ, w całej Ukrainie od początku wojny zginęło 474 ukraińskich cywilów, w tym 29 dzieci. Jak napisano, liczby te mogą być większe, ponieważ brak jest danych m.in. z oblężonych i bombardowanych przez Rosjan Mariupola, Wołnowachy i Iziumu.
Specjalne wydanie po ukraińsku z najnowszymi informacjami z Ukrainy. Gazetę możesz pobrać bezpłatnie tutaj
Po kilkudniowych atakach wojsk rosyjskich na Charków, infrastruktura miasta została całkowicie zniszczona. Na nagraniu opublikowanym przez telewizję Al Jazeera widzimy, jak wygląda miasto po bombardowaniu przez okupanta. W centrum Charkowa na ulicach znajduje się mnóstwo szkła z szyb, które wypadły z okien oraz fragmentów budynków, które zostały ostrzelane przez Rosjan.
"Charków jest pod pełną kontrolą ukraińskiego wojska" - poinformował szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Cywilnej i Wojskowej Ołeh Synehubow. Według niego, rosyjski agresor nie podejmuje aktywnej ofensywy, z wyjątkiem okazyjnych ostrzałów obrzeży miasta. W mieście nie odnotowano regularnych oddziałów wroga ani grup dywersyjnych i rozpoznawczych. "Poszczególni sabotażyści są szybko identyfikowani i eliminowani" - zaznaczył na Telegramie Ołeh Synehubow.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
********
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.