Rosyjski jeniec przesłuchiwany przez Ukraińców mówił, że żołnierze Władimira Putina mają bezpośredni rozkaz strzelania do ludności cywilnej w Ukrainie.
"Pierwszego dnia wojny jego kolumna otrzymała rozkaz okrążenia Charkowa. Rozstrzelano wszystkich cywilów, którzy próbowali wyjechać z miasta. Dwóch Rosjan rzuciło się na pomoc rannej kobiecie. Ich koledzy nie docenili takiej manifestacji człowieczeństwa i sami otworzyli ogień. Zginęła kobieta i oficer, a żołnierz z nagrania został ranny w nogi. Przeżył, bo zabrała go córka zamordowanej Ukrainki" - napisała Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU), dodając, że rosyjski jeniec jest teraz "ważnym świadkiem okrucieństw najeźdźców".
Ukraina już trzynasty dzień broni się przed rosyjską inwazją. Minionej nocy Rosja zbombardowała ponad 200-tysięczne miasto Sumy. Walki trwają m.in. na przedmieściach Kijowa. Rosyjskie samoloty zrzucały bomby na mieszkalne dzielnice miasta. Uszkodzono szereg budynków cywilnych. Rosjanie atakowali też miasto Ochtyrka w obwodzie sumskim.
Władze podkijowskiej Buczy alarmują o coraz gorszej sytuacji ludności cywilnej. Po walkach z ukraińską armią Rosjanie znów przejęli miasto i okopują się wśród cywilnych zabudowań. Cywile od wielu dni chronią się w piwnicach. Zginęło co najmniej kilkanaście osób (w tym kilkoro dzieci).
- Strzelają praktycznie do każdego, kto pojawi się na ulicy - relacjonuje mer miasta Anatolij Fedoruk. - Mieszkańcy nie mogą kupić wody, chleba, w mieście nie ma prądu. Ludzie siedzą po piwnicach. Nie ma nawet możliwości zabrania z ulic tych, którzy zginęli - dodaje.
Wojna w Ukrainie - więcej informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak podaje ONZ, od początku napaści Rosji na Ukrainę zginęło co najmniej 406 cywilów, a 1,7 miliona osób miało uciec z kraju. Według strony ukraińskiej Rosja straciła w walkach 11 tys. żołnierzy. Ukraińskie władze informują, że Rosjanie zniszczyli dotąd 202 szkoły, 34 szpitale i 1,5 tys. budynków. 900 budynków nie ma światła, wody i ciepła. W całym kraju dostępu do prądu nie ma 742 tysiące osób, a najgorsza sytuacja jest w okupowanym przez Rosję regionie donieckim.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: