Wojna w Ukrainie. Zdjęcia, które łamią serce. Do takiego dramatu doprowadził Putin [ZDJĘCIA]

Wojna w Ukrainie rozdziela rodziny i sprawia, że kobiety i dzieci muszą uciekać z kraju. Zdjęcie, które w sieci nazwano "Pożegnaniem z Odessy", łamie serce.

Wojna w Ukrainie jest bardzo brutalna. Rosjanie atakują nawet ludność cywilną, giną setki niewinnych ludzi. Rodziny są rozdzielane - mężczyźni idą walczyć, a kobiety zabierają dzieci i uciekają m.in. do Polski. Zdjęcia, jak te z Odessy, dobitnie pokazują ludzkie tragedie. 

Zobacz wideo Jak wygląda ewakuacja Ukraińców? Wyszkowski: Rosjanie np. ostrzelali 20 autobusów gotowych do ewakuacji ludzi

Wojna w Ukrainie. "Pożegnanie z Odessy" poruszyło sieć. Taki dramat przeżywają Ukraińcy

Salwan Georges, fotoreporter "The Washington Post", jest w Ukrainie i dokumentuje rosyjską wojnę. Jego zdjęcia pokazują cierpienie i odwagę tych, którzy stanęli do walki.

"Giorgij Keburia pożegnał się dziś wieczorem z żoną Mają i dziećmi na dworcu kolejowym w Odessie. Jego rodzina wyrusza do Lwowa. Keburia, podobnie jak kilku innych mężczyzn na stacji tego dnia, wkrótce wróci do walki z siłami rosyjskimi" - opisał na Twitterze wzruszającą fotorelację z tego momentu Georges.

Witalij Kliczko Witalij Kliczko mówi o katastrofalnej sytuacji w Kijowie. Zwraca się do Polaków

Rosjanie nie zamierzają się wycofywać i szykują kolejny atak na Kijów

Waszyngtoński Instytut Study of War przygotował mapę, przedstawiającą aktualną sytuację w Ukrainie. Eksperci potwierdzają informacje ukraińskiej armii, z których wynika, że siły rosyjskie koncentrują się na wschodnich, północno-zachodnich i zachodnich obrzeżach Kijowa. "W ciągu 24-96 godzin mogą przeprowadzić atak na stolicę" - napisano. 

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.

Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że Rosja wykorzystuje ukraińskich cywilów jako żywe tarcze. - Wojsko rosyjskie rozlokowało sprzęt między budynkami mieszkalnymi w ukraińskich miejscowościach. Wykorzystują cywilów - powiedział we wtorek rano doradca szefa MSW Ukrainy Wadym Denysenko. To oznacza, że kolejne rodziny czekają rozłąka, łzy i starcie z brutalnością wojny. 

Cześć, Dziewczyny! Mówimy "Cześć!" ukraińskim Dziewczynom, które przyjeżdżają do Polski. I nie kończymy na powitaniu

****

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPM Gazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Więcej o: