Zdaniem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego wprowadzenie zakazów lotów nad Ukrainą, to "cienka czerwona linia, która obowiązuje na dzisiaj, w ściśle określonej sytuacji". Podkreślił, że NATO nie ma zamiaru jej przekraczać.
- Sytuacja jest dynamiczna, w pierwszym rzędzie myślimy o bezpieczeństwie Ukrainy, zatrzymania strasznej wojny, ale w perspektywie musimy mieć również potencjalną eskalację konfliktu w kierunku konfliktu światowego - zauważył Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w poniedziałkowym programie "Rozmowy Piaseckiego" na antenie TVN24.
Szef BBN był pytany o wezwanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by Zachód wprowadził zakaz lotów nad Ukrainą. - Zamknięcie nieba nad Ukrainą oznacza, że NATO gwarantuje, że jeżeli jakieś obce, wrogie samoloty - czytaj rosyjskie - pojawią się na tym niebie, to NATO będzie je zwalczało. To by oznaczało rozpoczęcie bezpośredniego konfliktu z Rosją. Na to Sojusz się nie zdecydował - powiedział Paweł Soloch. Dodał: - Zdajemy sobie doskonale sprawę, jak tragiczna jest sytuacja Ukrainy (...) natomiast na taki krok nie ma decyzji sojuszniczej.
Przeczytaj więcej podobnych informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Od kilku dni prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski apeluje do Zachodu o zamknięcie nieba nad Ukrainą. - Powtarzamy każdego dnia: zamknijcie niebo nad Ukrainą. Dla wszystkich rosyjskich rakiet, dla lotnictwa wojskowego, dla wszystkich tych terrorystów. Stwórzcie humanitarną przestrzeń powietrzną, bez rakiet, bez bomb. Jesteśmy ludźmi i to wasz humanitarny obowiązek, żeby nas bronić, by bronić ludzi. I możecie to zrobić - powiedział w sobotę Zełenski.
- Jeśli tego nie zrobicie, jeśli chociażby nie dacie nam samolotów, żebyśmy mogli sami się bronić, to wniosek może być tylko jeden: chcecie, żeby nas zabijano. To jest odpowiedzialność światowych polityków, zachodnich liderów - stwierdził ukraiński przywódca.
Specjalne wydanie po ukraińsku z najnowszymi informacjami z Ukrainy. Gazetę możesz pobrać bezpłatnie tutaj.
*****
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.