Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek 24 lutego i od 11 dni kontynuuje walki, podczas których giną także cywile. W ciągu ostatnich dni ukraińska armia informowała kilkukrotnie o jeńcach, którzy zostali przechwyceni podczas walk. Większość z nich twierdzi, że została wysłana na granicę z Ukrainą w ramach ćwiczeń.
W sobotę 5 marca w Kijowie odbyła się konferencja prasowa, podczas której głos zabrali rosyjscy jeńcy. Mężczyźni zaapelowali do swoich rodaków, by protestowali przeciwko agresji na Ukrainę. Proponowali organizowanie antywojennych protestów czy blokowanie dróg federalnych, by uniemożliwić przewóz rosyjskiego sprzętu.
- Jeśli wyjdziesz na ulicę, prezydent zdecyduje się wycofać wojska. Wtedy nie będzie wojny - powiedział Andriej Czuwatarewski, który służył na podstawie kontraktu w obwodzie moskiewskim. - Rosjanie, zróbcie wszystko, co możliwe, aby zatrzymać tę wojnę. Ani Ukraina, ani Rosja nie potrzebują tej wojny. Tylko Putin potrzebuje tej wojny - powiedział na sobotniej konferencji prasowej, zorganizowanej w siedzibie agencji Interfax.
Czuwatarewski został też zapytany o to, czy rozumie motywy inwazji na Ukrainę. Żołnierz odpowiedział, że nie. - Nie wiem w jakim celu Putin to zrobił. Najprawdopodobniej potrzebuje tych terytoriów i ziemi. My tego nie potrzebujemy - przyznał i dodał, że "nikt nie chce walczyć w armii rosyjskiej".
- Nie chcieliśmy wyjeżdżać nawet na ćwiczenia z dala od cywilizacji. Czujemy nienawiść do dowództwa, które nas tu przysłało. Rozumiemy, że zostaliśmy tu rzuceni, jak kocięta, dla dobra rządu - powiedział jeniec. Następnie zaapelował do mediów, by nagłaśniały ich wypowiedzi, bo być może one przekonają mieszkańców Rosji do protestów.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Kolejny jeniec, Michaiła Kulikow dodał, że Rosjanie powinni dołożyć wszelkich starań, by ukrócić cierpienia ukraińskich i rosyjskich dzieci. - Rosjanie powstańcie. Wasze dzieci są tutaj. Dzieci Ukraińców też cierpią. Nikogo nie trzeba się bać, bo i Ukraińcy nikogo się nie boją. Mam też w domu dwoje małych dzieci, do których nie wiem, czy wrócę. Rodzice, blokujcie drogi, zróbcie wszystko, aby wojska rosyjskie zawróciły - powiedział.
Dmitrij Gagarin powiedział natomiast, że ważne jest także to, by Rosjanie nie słuchali propagandy. - Chciałbym, aby wszyscy Rosjanie usłyszeli, że tutaj w Ukrainie wszystko nie jest takie, jak mówią w rosyjskiej telewizji. Nie ma Bandery, nie ma nazistów. Są zwykli, pokojowo nastawieni ludzie, którzy teraz zgromadzili się przeciwko jednej osobie - Putinowi, który chciał być zdobywcą Ukrainy - powiedział i zaapelował:
Ludzie, wyłączcie telewizory, nie słuchajcie Putina! Jedynymi przestępcami są tu ci, którzy przybyli z Rosji i, jak mówi Putin, 'chronią' Ukraińców. Tu ginie ludność cywilna, dzieci i weterani, którzy wraz z Rosją uwolnili wszystkie te ziemie od faszystowskich Niemiec
- powiedział Gagarin.
***********
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.
Specjalne wydanie po ukraińsku z najnowszymi informacjami z Ukrainy. Gazetę możesz pobrać bezpłatnie tutaj.