Mariupol - 400 tys. mieszkańców "w rosyjskiej niewoli". "Miasto, jakie znaliśmy, już nie istnieje"

Wojna w Ukrainie. Otoczony przez Rosjan Mariupol po raz kolejny został ostrzelany. Mer miasta ostrzega, że z powodu ciągłych bombardowań i zablokowania przez agresora możliwości ewakuowania cywilów, liczba rannych w Mariupolu wzrosła do "tysięcy", a liczby zmarłych nawet nie da się oszacować.

- Trudno jest policzyć, ile osób zginęło, ponieważ szósty dzień ostrzał trwa praktycznie bez przerwy - powiedział mer Mariupola Wadym Bojczenko w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji. Polityk przekazał, że liczba rannych wzrosła już do "tysięcy".

Zobacz wideo Ukraińska dziewczynka śpiewa w schronie. Wzruszające nagranie z Kijowa

Wojna w Ukrainie. Okrążony przez rosyjskie wojsko Mariupol symbolem „blokady humanitarnej"

Mimo zapewnień Rosji, wojska uniemożliwiły ewakuację ludności cywilnej, prowadząc ciągły ostrzał. Z danych miasta wynika, że w ostrzałach zniszczono 20 z 50 autobusów, którymi mieli uciec mieszkańcy Mariupola. - Do czasu następnej ewakuacji możemy nie mieć już żadnych autobusów - dodał mer.

- Jesteśmy zabijani jako naród. Jesteśmy niszczeni jako naród Ukrainy. Rosyjscy okupanci stanęli na obrzeżach miasta i strzelali z różnych dział w dzielnicach mieszkaniowych. Oni zabijają cywilów - cytuje mera Mariupola "Ukraińska Prawda" w artykule zatytułowanym "Oblężenie Mariupola. 400 tys. mieszkańców w rosyjskiej niewoli".

Wadym Bojczenko mówił też o "ruinach i kolosalnych zniszczeniach", których odbudowanie zajmie wiele czasu. - Mariupol, który znaliśmy, już nie istnieje. Okupanci, którzy zerwali ewakuacje mieszkańców Mariupola, faktycznie wzięli całe miasto do niewoli - powiedział w wywiadzie.

O tragicznej sytuacji w mieście alarmują także Lekarze bez Granic. - Sytuacja humanitarna w mieście jest katastrofalna. Największym problemem jest to, że Mariupol ma problemy z dostępem do wody pitnej. W mieście kończy się też żywność, prąd i prąd - powiedział w rozmowie z AFP Koordynator MSF na Ukrainie, Laurent Ligozat.

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.

Wojna w Ukrainie. Irpień, ewakuujący się mieszkańcy pod zburzonym przez Rosjan mostem.Wojna w Ukrainie. Dramatyczna ewakuacja z Irpienia. Miasto pełne gruzów

Wojna w Ukrainie. Rosjanie uniemożliwili ewakuowanie cywilów

400 tys. mieszkańców nie może więc wydostać się z miasta, w którym od kilku dni nie ma ogrzewania. Wojska rosyjskie odcięły też wszystkie 15 linii energetycznych, przez co mieszkańcy już od pięciu dni nie mają prądu ani łączności komórkowej. Poza tym kończą się też zapasy jedzenia, wody i leków.

Mariupol to ukraińskie miasto portowe położone na południu Ukrainy, które od kilku dni pozostaje pod ciągłym ostrzałem Rosjan. Wojskom agresora zależy na zdobyciu miasta, które umożliwi lądowe połączenie między wojskami, które zajęły miejscowości na północ od Krymu oraz jednostkami znajdującymi się na terenie obwodu donieckiego. 

*****

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Jak pomóc Ukrainie? Gazeta.pl łączy siły z PCPMGazeta.pl łączy siły z PCPM, by wspierać Ukrainę. Sprawdź, jak możesz pomóc

Specjalne wydanie po ukraińsku z najnowszymi informacjami z Ukrainy. Gazetę możesz pobrać bezpłatnie tutaj

Więcej o: