W czwartek 24 lutego o godzinie 3 polskiego czasu rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę. Żołnierze uderzyli zarówno z ziemi, jak i z powietrza. Ukraińska armia stawia twardy opór, ale sytuacja zmienia się z minuty na minutę. Na stronie głównej Gazeta.pl prowadzimy relację na żywo.
Poprzednie rozmowy ukraińsko-rosyjskie odbyły się 3 marca. W ich trakcie obie strony uzgodniły, że utworzone zostaną korytarze humanitarne z bombardowanych przez Rosjan miast. Przejście dla cywili z Mariupola i Wołnowachy miało zacząć działać sobotę 5 marca, jednak Rosjanie zerwali proces i nie dotrzymali zawieszenia broni. Wicepremierka Ukrainy informowała, że rosyjskie wojska, wykorzystując zawieszenie broni, posuwały się naprzód.
Ukraiński rząd planował ewakuować około 200 tysięcy mieszkańców Mariupola i kolejnych 15 tysięcy z Wołnowachy. Korytarze humanitarne miały umożliwić między innymi ewakuację rannych cywilów i przywiezienie do miast lekarstw i produktów żywnościowych.
Szef władz obwodu donieckiego Pawlo Kyrylenko za pośrednictwem Telegrama poinformował: "W związku z tym, że Rosjanie nie przestrzegają zawieszenia broni i kontynuują ostrzał Mariupola i okolic, ze względów bezpieczeństwa ewakuacja ludności została odroczona". Po rosyjskich bombardowaniach w portowym Mariupolu nie ma wody, ciepła ani prądu. Kończy się też żywność i leki.
Politycy działają w sprawie pomocy dla Ukrainy. Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że premier Mateusz Morawiecki spotkał się w sobotę w Rzeszowie z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. Poza tym rozmawiał też przez telefon z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, szefem norweskiego rządu Jonasem Gahrem Støre i premierem Słowacji Eduardem Hegerem.
O czym rozmawiał szef rady ministrów? "Bezpośrednia pomoc dla Ukrainy, rozszerzenie sankcji wobec Rosji, bezpieczeństwo energetyczne Europy oraz bezpieczeństwo militarne wschodniej flanki NATO" - wyliczył rzecznik rządu na Twitterze.
"Popieram i jestem wdzięczny za propozycję Pana Premiera Mateusza Morawieckiego wzmocnienia ostrych sankcji przeciwko Rosji. Pomoc Rządu Polskiego i całego Narodu Polskiego pozostanie na zawsze we wdzięcznej pamięci każdego Ukraińca. Wsparcie ze strony prawdziwych przyjaciół zbliża nas do zwycięstwa" - napisał w sieci ukraiński premier Denys Szmyhal.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule:
W tym tekście piszemy "w Ukrainie" zamiast wyrażenia "na Ukrainie", do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Od lat trwa debata, która forma jest odpowiedniejsza i niesie większy ładunek szacunku dla narodów (skoro mówimy "we Francji", "w Szwajcarii", czemu mówić "na Słowacji" czy "na Ukrainie"?). Część językoznawców podkreśla, że użycie "w" nie jest językowo niepoprawne i zależy w zasadzie od woli mówiącego, czy piszącego.