Nagranie przechwyconej rozmowy Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała w mediach społecznościowych. - Wszyscy jechaliśmy jedną kolumną: najpierw krasnojarcy, nasi jako drudzy, za nami kemerowcy, kemerowski specjalny oddział szybkiego reagowania. [Ukraińcy - red.] krasnojarców rozbili w ogóle 'w proch' z czołgów i moździerzy. Naszych też rozbili. Kemerowcy zdążyli wyskoczyć i się ukryć, ale i u nich jeden zabity, trzech rannych. O naszych w ogóle nic nie wiadomo - miał powiedzieć rosyjski żołnierz.
SBU podkreśliła, że "wojnę w Ukrainie okupanci nazwali operacją specjalną, która miała trwać trzy dni". "Drugi tydzień z rzędu wojska rosyjskie ponoszą ciężkie straty, a ich duch walki topnieje wraz z wiosennym śniegiem" - dodała.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Ukraińskie siły specjalne podały, że do godz. 18:30 zniszczono 10 rosyjskich wozów bojowych na terenie huty szkła w mieście Hostomel. "Bitwa o kontrolę nad miastem trwa" - przekazują służby. W czwartek łącznie zniszczono w tam 20 rosyjskich wozów bojowych. Zamieściły także nagranie:
W czwartek szef ukraińskiej dyplomacji zaapelował o dostarczenie Ukrainie samolotów bojowych. Dmytro Kułeba napisał na Twitterze, że ukraińska armia "bohatersko broni nieba", ale Rosja ma przewagę. "Jak mogą teraz spać nasi partnerzy, którzy jeszcze nie dostarczyli Ukrainie samolotów bojowych? Podczas gdy dzieci w Mariupolu, Chersoniu, Charkowie i innych miastach siedzą w piwnicach, chroniąc się przed bombami? Możecie podjąć tę decyzję już teraz. Zróbcie to" - wezwał minister spraw zagranicznych Ukrainy.