Na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ jej członkowie mówili o sytuacji w Ukrainie. Poruszono m.in. kwestie wsparcia, ofiar wśród ludności cywilnej, czy o uchodźców. - Wszyscy przyglądaliśmy się ofensywie wojskowej w Ukrainie z niedowierzaniem i przerażeniem - powiedział Martin Griffiths. Dodał, że skala zniszczeń cywilnej infrastruktury oraz ofiar wśród cywili jest alarmująca.
W poniedziałek wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców (UNHCR) podał, że wśród ludności cywilnej jest 406 ofiar wojny, z czego 102 zginęły. Podkreślono jednak, że rzeczywista liczba ofiar może być większa. Podobnie wygląda sprawa z uchodźcami wojennymi. W samej Ukrainie miejsce pobytu musiało zmienić co najmniej 160 tys. osób. Zastępca przedstawiciela USA przy ONZ Richard Mills Jr. mówił natomiast o kolejnych 500 tys. osób, które ucieka z kraju.
Jak wyjaśnił Griffiths, ataki z powietrza i walki w miastach niszczą kluczowe obiekty cywilne i zakłócają działanie ochrony zdrowia, dostaw prądu i wody. - To skutecznie pozbawia cywilów podstawowych środków do życia. Wyliczał dalej, że zniszczone są mosty i drogi, które odcinają mieszkańców od kluczowych usług.
Griffiths wezwał również wszystkie strony do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego (zwanego tez prawem konfliktów zbrojnych) oraz oszczędzenia cywilów i cywilnej infrastruktury w działaniach wojennych. Dodał, że im dłużej będzie trwał atak, tym więcej ludności cywilnej ucierpi.
- Dzieci ominą szkołę i będą narażone na olbrzymie ryzyko odniesienia obrażeń, wysiedlenia oraz emocjonalnego stresu. Kobiety będą narażone na przemoc ze względu na płeć jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Gospodarka może się załamać, co jeszcze bardziej zaostrzy potrzeby humanitarne i wywoła efekt domina, który odczuje nie tylko Ukraina - mówił Griffths. Jak podkreślił, osiem lat wyczerpującego konfliktu sprawiło, że pomocy humanitarnej potrzebują już trzy miliony osób w regionie Donbasu.
Zastępca przedstawiciela USA przy ONZ Richard Mills Jr. powiedział, że 283 miliony osób w 80 krajach na świecie cierpi na brak bezpieczeństwa żywnościowego, a wojna w Ukrainie pogłębi ten kryzys. Gdy krytykował ostrzał cywilnych budynków, Mills Jr. powiedział, że Stany Zjednoczone zapewniły Ukrainie 54 mln dolarów wsparcia. Zapowiedział również, kolejną pomoc finansową. - Bez względu na to, co będzie dalej, musimy zrobić wszystko, aby pomóc narodowi Ukrainy - mówił przedstawiciel USA.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Taką samą kwotę 54 mln dolarów prześle też Wielka Brytania, co zwiększy finansowe wsparcie dla Ukrainy udzielone przez Wielką Brytanię do 190 mln dolarów - mówiła ambasadorka Wielkiej Brytanii przy ONZ, Barbara Woodward. Dodała, że jej kraj zagwarantuje również 500 mln dolarów w pożyczkach bankowych.
We wtorek 1 marca w Warszawie po raz drugi w ciągu niespełna miesiąca spotkają się premierzy Polski i Wielkiej Brytanii - podaje IAR. Głównym tematem rozmów Mateusza Morawieckiego i Borisa Johnsona będzie sytuacja po rosyjskiej napaści na Ukrainę.
"Szefowie rządów omówią też wzmocnienie wschodniej flanki NATO" - przekazał Polskiemu Radiu rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił, chodzi o to, by zwiększenie wojskowej obecności Sojuszu w naszym regionie odbyło się możliwie szybko w celu ochrony przed potencjalnymi atakami Rosji.
Premierzy Morawiecki i Johnson omówią też kwestie pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wczoraj szef polskiego rządu spotkał się z ambasadorami krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, by omówić m.in. sposoby radzenia sobie z napływem setek tysięcy uchodźców z Ukrainy. Mateusz Morawiecki mówił, że rosyjski atak na Ukrainę wywołał kryzys humanitarny, a do Polski wjeżdża dziennie około 100 tysięcy uchodźców.
Musimy działać szybko, ponieważ Rosja grozi atakiem odcinającym. Już teraz pojawiają się zagrożenia atakiem z północy, od strony Białorusi na tę część zachodniej Ukrainy, w której kumuluje się ruch uchodźców
- powiedział Mateusz Morawiecki.
Ostatnio szefowie polskiego i brytyjskiego rządu rozmawiali w Warszawie 10 lutego. Wówczas do Polski przyleciało 350 wojskowych z brytyjskiego 45. Komanda piechoty morskiej.
Żołnierze British Army wspierają polskie siły zbrojne w zakresie wspólnych ćwiczeń, planowania awaryjnego i budowania potencjału w obliczu rosyjskiej napaści na Ukrainę. Pod koniec 2021 roku do Polski przybyło ponad 100 żołnierzy brytyjskich wojsk inżynieryjnych, którzy pomagają żołnierzom Wojska Polskiego m.in. w naprawie i budowie tymczasowego ogrodzenia na granicy z Białorusią. Od 2017 roku w Bemowie Piskim koło Orzysza stacjonuje również brytyjski kontyngent będący częścią Batalionowej Grupy Bojowej NATO.