Dzień przed atakiem Rosji Ukraina wprowadziła stan wyjątkowy dla wszystkich obwodów, poza ługańskim i donieckim, gdzie już od dawna obowiązywał szczególny reżim prawny. W ramach stanu wyjątkowego zakazuje się: zgromadzeń i strajków, zmiany miejsca zamieszkania przez rezerwistów i poborowych czy produkowania materiałów informacyjnych "mogących destabilizować sytuację w kraju". Na tej podstawie można również prowadzić ewakuację ludności z niebezpiecznych miejsc, kontrolę dokumentów, wprowadzić ograniczenie wolności przemieszczania się czy ogłosić godzinę policyjną (np. w Kijowie obowiązuje ona w godzinach od 17 do 8 - została wydłużona w sobotę 26 lutego).
24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę - w związku z czym władze Ukrainy wprowadziły stan wojenny. Na jego podstawie mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mogą opuszczać kraju. Z Ukrainy uciekają więc kobiety z dziećmi oraz osoby starsze.
Po polskiej stronie granicy pojawili się także Ukraińcy, którzy zdecydowali się wrócić do kraju, by walczyć z Rosją. - Robimy to dla naszej ojczyzny. Ale też dla was, bo możecie być następni. Tak samo Litwa czy Łotwa - mówił jeden z mężczyzn w rozmowie w TVN24.
Mobilizacja Ukraińców jest wyjątkowa. Przed punktami poboru do wojska potrafią ustawić się kolejki kilkudziesięciu osób, które chcą stanąć do walki. W samym Kijowie rozdano 18 tysięcy karabinów z amunicją. Jak podkreślają władze Ukrainy, to właśnie dzięki bohaterstwu obywateli kraj przetrwał pierwszy i drugi dzień wojny, a okupanci ponieśli znaczne straty — tak mówił m.in. minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
Przeczytaj więcej informacji o sytuacji w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl.
Minister Reznikow apelował również, by Ukraińcy rozpowszechniali materiały, które dokumentują zbrodnie wojenne Rosjan. Jak już pisaliśmy, mimo zapewnień Władimira Putina, wojsko rosyjskie atakuje nie tylko cele wojskowe, ale też cywilne. W dwóch pierwszych dniach wojny doszło do ataków m.in. na szpitale, dom dziecka czy przedszkole. Ukraina zapowiada, że zgłosi te sytuacje do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Rosja przekracza tym samym nie tylko granice Ukrainy, ale też człowieczeństwa — łamiąc m.in. statut rzymski (artykuł 8 - "za zbrodnie wojenne uznaje się m.in. zamierzone kierowanie ataków przeciwko ludności cywilnej lub osobom cywilnym niebiorącym bezpośredniego udziału w działaniach wojennych") czy pierwszą konwencję genewską z 22 sierpnia 1864 roku, która mówi, że "personel sanitarny jest neutralny w konflikcie, nie może być atakowany i nie bierze udziału w walkach".
*****
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.