Nocne ataki sił rosyjskich na ukraińską stolicę zostały odparte. Wołodymyr Zełenski przed kancelarią prezydencką w centrum Kijowa nagrał krótki filmik, w którym zaprzecza fałszywym informacjom o rzekomym opuszczeniu przez niego stolicy.
- Dzień dobry, Ukraińcy. Teraz w internecie jest dużo fałszywych informacji, jakobym wzywał nasze wojsko do złożenia broni i do ewakuacji. A więc: oto jestem, nie złożymy broni, będziemy bronić naszego państwa, bo naszą bronią jest prawda - powiedział. - Naszą prawdą jest to, że to jest nasza ziemia, nasz kraj, nasze dzieci i będziemy tego wszystkiego bronić. To właśnie chciałem wam powiedzieć. Chwała Ukrainie - dodał.
Wołodymyr Zełenski poinformował też o prowadzonych rozmowach z prezydentem Francji. "Nowy dzień na froncie dyplomatycznym rozpoczął się od rozmowy z Emmanuelem Macronem. Broń i sprzęt od naszych partnerów jest w drodze na Ukrainę. Koalicja antywojenna działa!" - napisał przywódca Ukrainy.
Również Biały Dom przekazał w sobotę 26 lutego, że prezydent USA Joe Biden zdecydował o przekazaniu Ukrainie pomocy wojskowej o łącznej wartości 600 mln dol. - Biden upoważnia sekretarza stanu do natychmiastowego przekazania Ukrainie uzbrojenia o wartości do 35O milionów USD z zasobów Pentagonu. Dodatkowo - 250 milionów USD na pomoc wojskową, bez ograniczeń prawnych - poinformował na Twitterze Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w USA.
Rosyjskie wojska prowadzą zmasowany atak na Kijów. Chcą zdobyć ukraińską stolicę, ale zarówno armia, jak i cywile stawiają znaczny opór.
Według informacji miejscowych mediów, na ulicach opustoszałego miasta toczą się walki między rosyjskimi a ukraińskimi siłami. W Kijowie słychać zarówno wybuchy, jak i strzały z karabinów maszynowych. Władze miasta apelują, aby ludzie nie wychodzili z domów i by w budynkach byli daleko od okien.
Wiele wskazuje na to, że rosyjska armia napotkała na swojej drodze na zaciekły opór Ukraińców. Do walki wzywa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeńsky.
Według amerykańskich mediów, polityk miał dostać ofertę pomocy przy ewakuacji ze strony USA. Zełeński odmówił, a poprosił natomiast o dostawy broni.
Ciężkie walki trwają też na wschodzie i na południu Ukrainy. W Charkowie i w Odessie ogłoszono nad ranem alarmy przeciwlotnicze.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
***
Dzięki zbiórce PCPM wspieranej przez Gazeta.pl udaje się wspierać ewakuacje ludzi, w tym dzieci z sierocińca, na wschodzie Ukrainy. Od wczoraj (czwartku 24 lutego) udało się zebrać milion złotych - za co ogromnie dziękujemy. Zbiórka trwa i każdy nadal może ją wesprzeć, wpłacając środki za pośrednictwem Facebooka lub na stronie pcpm.org.pl/ukraina czy przesyłając pieniądze bezpośrednio na konto 18 1140 1010 0000 5228 6800 1001 (mBank) z tytułem wpłaty: Pomoc dla Ukrainy.