Nieoficjalnie: Jest zgoda krajów unijnych ws. sankcji. "Sprzedaż mokasynów Gucci ważniejsza"

Jest zgoda ambasadorów unijnych krajów na objęcie sankcjami Władimira Putina i Siergieja Ławrowa - dowiedziała się nieoficjalnie brukselska korespondentka Polskiego Radia. Okazuje się, że włoski premier miał wynegocjować, by zakazem eksportu z Włoch do Rosji nie zostały objęte dobra luksusowe.

Nie jest to jeszcze finalna decyzja. Została ona przekazana ministrom spraw zagranicznych unijnych krajów, którzy spotykają się dziś po południu w Brukseli i to oni mają ostatecznie zdecydować.

Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że sankcje mają polegać na zamrożeniu aktywów w Europie, ale nie na zakazie wjazdu do Unii. - Trzeba zostawić choć jedne drzwi otwarte - powiedział Beacie Płomeckiej jeden z dyplomatów.

Zobacz wideo Ukrainka konfrontuje się z rosyjskim żołnierzem. "Jesteście okupantami, wrogami"

Do takiego wybiórczego objęcia sankcjami - tylko zamrożenie aktywów, a nie zakaz wjazdu do Unii - potrzebna jest jednak nowa podstawa prawna i w najbliższych dniach ma być ona uzgodniona.

Sankcje unijne na Rosję

W Brukseli w piątek rozpoczęło się spotkanie ambasadorów unijnych krajów, a na nim spodziewana akceptacja drugiego pakietu sankcji wobec Rosji za atak na Ukrainę. W nocy z czwartku na piątek zielone światło dali przywódcy 27 państw. Jeszcze w piątek wszystkie procedury powinny być sfinalizowane. Specjalnie do Brukseli na godzinę 15 przylatują unijni ministrowie spraw zagranicznych.

Sankcje obejmują sektory - finansowy, energetyczny i transportowy, towary podwójnego zastosowania, a także kontrole eksportu i finansowanie eksportu. Wyłączeni z ułatwień wizowych mają być dyplomaci i przedstawiciele władz. Kolejna grupa oficjeli zostanie wpisana na czarną listę. Nie ma na razie decyzji o odłączeniu Rosji od globalnego systemu rozliczeń finansowych SWIFT oraz o objęciu sankcjami samego prezydenta Rosji Władimira Putina.

Eksport luksusowych produktów będzie trwał

Donald Tusk informował przed południem, że "sankcje są udawane". "Te rządy, które blokowały trudne decyzje (m.in. Niemcy, Węgry, Włochy), okryły się hańbą" - napisał polityk. Nie sprecyzował jednak, jakie elementy sankcji były blokowane.

Z informacji Joe Barnesa, brukselskiego korespondenta "The Telegraph", wynika, że chodzi m.in. o działania premiera Włoch Mario Draghiego. Miał on wywalczyć, by zakaz eksportu nie obejmował sprzedaży włoskich dóbr luksusowych do Rosji. - Widocznie sprzedawanie oligarchom mokasynów Gucci jest ważniejsze, niż uderzenie w Putina - powiedział rozmówca dziennikarza. Do sankcji nie włączono również sprzedaży diamentów z Belgii.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule. 

Więcej o: