Z kolei niezależny ukraiński portal hromadske.ue podał w czwartek przed południe, że wojska rosyjskie przedarły się przez granicę państwową i są już w okolicy stolicy Ukrainy - Kijowie. Doniesienia te potwierdza ukraińskie MSZ.
- Rosyjskie maszyny bojowe przełamały zaporę w rejonie Kijowa - powiedział ukraiński przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Ukraińska armia dodaje natomiast, że w wyniku ostrzału prowadzonego pod Gostomelem zniszczono dwa rosyjskie śmigłowce.
Rosja zbombardowała przedmieścia Kijowa, jest co najmniej sześć osób zabitych i 12 rannych - podało "The Kyiv Independent". Jak przekazała agencja Reutera, rosyjskie helikoptery atakują obecnie Hostomel - rosyjskie lotnisko w okolicach Kijowa.
W mediach społecznościowych pojawiły się też nagrania rosyjskich czołgów, które zmierzają w kierunku Kijowa. Zostały one zarejestrowane w miejscowości Sumy, która jest oddalona od stolicy tego kraju o około 300 kilometrów.
Jeszcze przed południem w Kijowie ponownie było słuchać wybuchy. Ze względu na atak Rosji w stolicy Ukrainy nie działają szkoły i przedszkola. Szpitale, przychodnie i cały system opieki zdrowotnej działa natomiast w trybie gotowości.
Z Kijowa próbują wydostać się kolejne osoby. Na drogach wyjazdowych z miasta utworzyły się kilkudziesięciokilometrowe korki. Informowaliśmy też o mieszkańcach Kijowa, którzy po uruchomieniu syren przeciwlotniczych zaczęli zbierać się w schronach i metrze. Ludzie zabierają ze sobą walizki z najpotrzebniejszymi rzeczami. W miejscach tych koczują osoby starsze, dorośli, dzieci oraz zwierzęta.