Na Instagramie lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego został opublikowany tekst, w którym działacz i więzień polityczny komentuje decyzję prezydenta Rosji. W poniedziałek 21 lutego Władimir Putin podpisał dekret w sprawie niepodległości dwóch separatystycznych republik leżących na terenie Ukrainy.
Nawalny przyznał, że obserwował posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Rosji, podczas którego rozpatrzona została decyzja w sprawie niepodległości separatystycznych republik. Jego zdaniem obecna sytuacja przypomina interwencję Związku Radzieckiego w Afganistanie w 1979 roku. "Pomyślałem o takim samym zgromadzeniu (...) nomenklatury z Biura Politycznego KC KPZR (...), wyobrażając sobie geopolityków za 'wielką szachownicą', którzy postanowili wysłać wojska sowieckie do Afganistanu".
"(...) Ludzie z Biura Politycznego byli objęci dwulicową ideologią. (Ludzie - red.) Putina nie mają nawet ideologii - tylko stałe i otwarte kłamstwa. Nie zadają sobie nawet trudu, aby ich casus belli była najmniejsza wiarygodność" - czytamy. Zdaniem opozycjonisty w obu przypadkach chodzi o odwrócenie uwagi Rosjan od rzeczywistych problemów: rozwoju gospodarczego, rosnących cen, bezprawia. "Oni chcą krwi. Chcą przesuwać figurki czołgów na mapie działań wojennych" - podkreślił.
Zdaniem Nawalnego sprawy w 1979 roku "skończyły się bardzo źle dla wszystkich" i podobnie będzie dziś. "Afganistan został zniszczony, Związek Radziecki został śmiertelnie ranny".
Więcej na temat konfliktu rosyjsko-ukraińskiego przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
21 lutego Władimir Putin wydał rozkaz siłom zbrojnym Rosji rozpoczęcia operacji "zagwarantowania pokoju" w Donbasie. Wcześniej Putin podpisał dekret o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy.
22 lutego rosyjska Duma Państwowa ratyfikowała dekret Władimira Putina o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy: ługańskiego i donieckiego. Izba niższa parlamentu Rosji ratyfikowała także umowy o przyjaźni wzajemnej pomocy z separatystami. Porozumienia przewidują utworzenie rosyjskich baz wojskowych na terytorium separatystycznych regionów. Także we wtorek Rada Federacji dała zgodę Władimirowi Putinowi na użycie armii poza granicami Rosji.