W poniedziałek w Moskwie odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa kraju poświęcone sytuacji w Donbasie. Podczas obrad Władimir Putin zapowiedział podjęcie decyzji ws. uznania przez Rosję niepodległości dwóch "republik ludowych" powołanych przez prorosyjskich separatystów, a kilka godzin później podpisał dekret o uznaniu niepodległości samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
"Putin zwołał w poniedziałek nieplanowane spotkanie ze swoją Radą Bezpieczeństwa w Moskwie. Spotkanie było transmitowane o godzinie 17:00. Ale o której tak naprawdę się to odbywało? Spójrzmy na zegarki niektórych uczestników" - napisał na Twitterze dziennikarz Forrest Rogers i opublikował zdjęcia polityków, którzy byli obecni podczas poniedziałkowych obrad.
W mediach już wczoraj pojawiły się doniesienia, że spotkanie odbyło się wcześniej, a transmisja była nagraniem. Te sugestie potwierdzają zdjęcia, na których widać zegarki polityków. Zegarki Siergieja Szojgua i Siergieja Ławrowa na zdjęciu pokazują 11:45. Następnie wykonano zdjęcie burmistrzowi Moskwy Siergiejowi Sobianinowi, jego zegarek wskazywał z kolei 12:10. Kilka minut później na nagraniu pojawia się minister Obrony Siergiej Szojgu, a jego zegarek pokazuje 12:46. Podobnie miało być także podczas podpisania dekretu o niepodległości prorosyjskich republik na Ukrainie.
Godzina na zegarku Władimira Putina sugeruje, że podpisanie dekretu rozpoczęło się około dwie godziny przed spotkaniem z Radą Bezpieczeństwa. "Spotkanie miało zadecydować, czy Rosja uzna dwa separatystyczne regiony we wschodniej Ukrainie za suwerenne państwa. Jeśli tak, umowa zostałaby podpisana po 'ważnym' spotkaniu. W rzeczywistości Putin podpisał umowę już prawie dwie godziny wcześniej, bo o 10:15" - podkreślił Forrest Rogers.
We wtorek portal Ukraińska Prawda również sugerował, że spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zostało wcześniej nagrane. Serwis także zwrócił uwagę na godziny na zegarkach, które pokazuje, wcześniejszą godzinę, niż powinny - jeśli założymy, że spotkanie byłoby transmitowane na żywo.
"Ukraińska Prawda" dodała, że to nie byłby pierwszy raz, kiedy nagranie zostało wyreżyserowane przez Rosjan. Chodzi o apele liderów Donieckiej Republiki Ludowej, Denisa Puszylina oraz Ługańskiej Republiki Ludowej, Leonida Pasicznika dotyczące ewakuacji ludności z powodu "zagrożenia z Kijowa". Zdaniem portalu, wideo opublikowane 18 lutego zostało nagrane dwa dni wcześniej.