Prezenterka prywatnej, ogólnodostępnej gruzińskiej telewizji Mtawari Archi podczas serwisu informacyjnego zdecydowała się na wyjątkowy gest. Nina Chubutia w języku ukraińskim przekazała wsparcie i deklarację jedności z Ukrainą, której sytuacja, zwłaszcza we wschodniej części kraju, jest coraz trudniejsza.
Podczas programu na żywo Chubutia zapewniła o solidarności Gruzji i Ukrainy. - Pamiętajmy, że mamy wspólnego wroga, a to Rosja. Dlatego jesteśmy razem jak nigdy, i tylko razem - powiedziała gruzińska prezenterka.
Prowadząca dodała, że Ukraina i Gruzja "na pewno wygrają" z Rosją, która od lat ingeruje w obszar gruzińskiego terytorium, konkretnie Osetii Południowej, a od kilku tygodni intensyfikuje swoje działania we wschodniej części Ukrainy.
Nagranie wystąpienia prezenterki udostępnił w mediach społecznościowych ukraiński dziennikarz Ostap Jarysz. Chubutia po swojej przemowie zyskała dużą popularność i jest zapraszana m.in. do ukraińskich programów telewizyjnych.
W nocy z poniedziałku na wtorek Władimir Putin uznał niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej powołanych przez prorosyjskich separatystów. Prezydent Rosji wygłosił także orędzie do narodu rosyjskiego. Jego zdaniem wiele krajów Europy Wschodniej wniosło do NATO kompleksy związane z "rosyjskim zagrożeniem". Putin twierdzi, że jeśli Ukraina wejdzie do NATO, to kraje zachodnie będą mogły zaatakować Rosję.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Stanowisko Europy oraz Stanów Zjednoczonych zupełnie na to nie wskazuje, bowiem dążą one do dyplomatycznego rozwiązania sporu. Obecnie trudno mówić o jakimkolwiek porozumieniu, ale Zachód zapowiedział zdecydowane sankcje w związku z agresywnymi działaniami Rosji na terenie wschodniej Ukrainy. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówił m.in. o zablokowaniu certyfikowania gazociągu Nord Stream 2, o planach sankcji mówił także stanowczo premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.