Wspierani i kierowani przez Rosję tzw. separatyści dokonują w poniedziałek ataków na Ukrainę - relacjonują służby tego kraju. W ciągu jednego dnia dokonano 54 ostrzałów - w większości z wykorzystaniem artylerii. Czterech ukraińskich żołnierzy zostało rannych.
Tymczasem w poniedziałek czasu polskiego Władimir Putin poinformował, że uzna "niepodległość" separatystycznych republik oderwanych od Ukrainy przez Rosję w 2014 roku. Wygłosił też orędzie do narodu. - Ukraina jest integralną częścią naszej własnej historii. Współczesna Ukraina została stworzona przez sowiecką Rosję - mówił, dodając, że "Ukraina została sztucznie utworzona przez Rosjan".
Więcej o sytuacji na Ukrainie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas ostrzału Nowołuhańska w Donbasie zginął jeden cywil. Informację w tej sprawie przekazały ukraińskie władze wojskowo-cywilnej administracji obwodu donieckiego. Ataki uszkodziły również infrastrukturę cywilną, w tym sieć gazociągową.
Prorosyjscy bojownicy ostrzelali także elektrociepłownię w mieście Szczastie w obwodzie ługańskim. W efekcie zakład wstrzymał prace, uszkodzone zostały między innymi linie wysokiego napięcia. Pod ostrzałem znalazła się też sama miejscowość Szczastia, a także Wrubiwka. Ich mieszkańcy nie mają prądu, gazu i wody. Wielu z nich musi chronić się w piwnicach. Ponadto, na skutek ostrzałów, w okolicach Szczastia doszło do wybuchu na stacji benzynowej.
Natomiast w Doniecku słychać eksplozje. Miasto włączyło syreny, aby ostrzec mieszkańców przed niebezpieczeństwem. Nagranie pojawiło się w mediach społecznościowych.
Jak informuje ukraińska armia, prorosyjscy bojówkarze już od kilku dni ostrzeliwują tereny kontrolowane przez ukraińskie siły rządowe. Pociski spadają też często na infrastrukturę cywilną. Ukraina informuje też o prowokacjach dokonywanych przez prorosyjskich rebeliantów.