"Putin zapowiedział, że wkrótce podpisze dekret w sprawie regionów wschodniej Ukrainy" - podaje agencja RIA Novosti. Informację o swojej decyzji przekazał kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi i prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi. "Decyzja wywołała konsternację zachodnich przywódców" - podaje RIA. Chwilę po przekazaniu tej informacji prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał nadzwyczajne spotkanie poświęcone bezpieczeństwu narodowemu ws. sytuacji na Ukrainie - przekazał Pałac Elizejski.
Władimir Putin przed godziną 20 czasu polskiego wygłosił orędzie do narodu. - Ukraina jest integralną częścią naszej własnej historii. Współczesna Ukraina została stworzona przez sowiecką Rosję - mówił, dodając, że "Ukraina została sztucznie utworzona przez Rosjan".
Wystąpienie relacjonujemy szczegółowo w naszej relacji na żywo pod TYM ADRESEM.
Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, którą zwołał Władimir Putin, kolejni jego doradcy i najbliżsi współpracownicy przekonywali, że "Donbas nie jest Ukrainie potrzebny". Oskarżali też Ukrainę i Zachód o cierpienie lokalnej ludności "z powodu działań Ukrainy" i apelowali, by "uznać niepodległość Donbasu". - Nie znałem zdania członków Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie. Wszystko dzieje się spontanicznie - przekonywał sam Putin.
W naradzie wzięli udział m.in. najważniejsi ministrowie i doradcy oraz współpracownicy Putina. Mimo to przekonywał on, że nie zna ich opinii w sprawie. - Każdy z was to wie, ale szczególnie pragnę to podkreślić, że nie rozmawialiśmy wcześniej. Nie znałem zdania członków Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie. Wszystko dzieje się spontanicznie. Chciałem usłyszeć wasze opinie bez żadnych uprzedzeń - przekonywał Putin.
Najnowsze informacje o sytuacji na Ukrainie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
O uznanie niepodległości Donbasu wprost zwrócili się do Władimira Putina - który przewodniczył posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa - szefowa senatu Walentina Matwijenko, przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew.
Wcześniej w poniedziałek kontrolowani przez Kreml separatyści z Donbasu poprosili prezydenta Rosji o uznanie niepodległości samozwańczych regionów: ługańskiego i donieckiego. Denys Puszylin i Leonid Pasiecznyk zwrócili się do Władimira Putina z prośbą o uznanie niepodległości ich regionów oraz podpisanie porozumień "o przyjaźni i obronie". Wcześniej izba niższa rosyjskiego parlamentu Duma Państwowa przyjęła rezolucję, w której zaapelowała do prezydenta o uznanie separatystycznych regionów Ukrainy za niepodległe republiki.
Zgodnie z rosyjską konstytucją izba wyższa parlamentu Rosji - Rada Federacji - ma prawo wydawania zgody na wykorzystanie wojska poza granicami kraju. Rosyjski senat dwukrotnie podejmował taką decyzję na wniosek prezydenta Władimira Putina - w 2014 roku, gdy Rosja rozpoczęła proces anektowania Krymu i rok później, gdy wysyłała żołnierzy do Syrii. Natomiast izba niższa - Duma Państwowa ma kompetencje ratyfikowania międzynarodowych traktatów.