Według przedstawiciela ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Antona Heraszczenki w grupie tej był szef resortu Denys Monastyrski, a także 25 dziennikarzy zagranicznych - przedstawiciele CNN, FOX News, "Washington Post", "New York Times" i "Voice of America". "Mogli oni na własne oczy zobaczyć, kto w rzeczywistości przygotowuje się do ataku na Ukrainę" - napisał w mediach społecznościowych Anton Heraszczenko.
Na miejscu był Trey Yingst, korespondent FOX News. W czasie jego relacji z Donbasu było słychać strzały:
W mediach społecznościowych pojawiło się więcej nagrań:
Urzędnicy przebywają we wschodniej Ukrainie, przede wszystkim w miejscach, gdzie w ostatnich dniach doszło do prowokacyjnych ostrzałów ze strony prorosyjskich sił okupacyjnych, na polecenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W pobliżu Nowołuhańske jest również Piotr Andrusieczko z Outriders. - Jestem w obwodzie donieckim. To linia frontu. (...) Teraz jest spokojnie, ale kilka minut temu było słychać wyraźnie wystrzały artyleryjskie i eksplozje - mówi dziennikarz. - Przed chwilą byłem na jednej z pozycji ukraińskich. Trudno mi to w jakiś sposób zweryfikować, żołnierze mówili, że w takim najbardziej wysuniętym ich punkcie do przeciwnika jest jedynie 140 metrów. Aż mi się nie chce wierzyć, bo to jest naprawdę bardzo blisko, a trochę już byłem na różnego rodzaju pozycjach. Ale rzeczywiście mówili, że tutaj bardzo często dochodziło wcześniej do ostrzałów z broni automatycznej. (...) Natomiast ostatnie trzy dni to są ostrzały artyleryjskie i, jak mówią sami, dobrych kilka lat nie było tak ciężkich ostrzałów w tym konkretnym rejonie - podkreśla Piotr Andrusieczko.
Associated Press podaje informację, że również wojskowi urzędnicy zostali ostrzelani podczas objazdu frontu i uciekli do schronu bombowego. Nie wiadomo na razie, czy chodzi o ten sam ostrzał.
Wspierani przez Rosję bojówkarze już od kilku dni dokonują intensywnego ostrzału terenów kontrolowanych przez siły rządowe. Używają zakazanej w mińskich porozumieniach artylerii. Pociski spadają też na obiekty cywilne. W związku z napiętą sytuacją przedstawicielstwo NATO w Ukrainie ewakuuje się z Kijowa do Lwowa, a niemiecka linia lotnicza Lufthansa zawiesza loty do Ukrainy. Wcześniej do Lwowa pracowników swoich ambasad przeniosły już Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
W sobotę rezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że jego kraj jest "tarczą" chroniącą Europę przed rosyjską armią i wobec tego zasługuje na silniejsze międzynarodowe wsparcie. - Tą tarczą Ukraina jest od ośmiu lat. Od ośmiu lat Ukraina powstrzymuje jedną z najsilniejszych armii świata - podkreślał Zełenski, odnosząc się do działań prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Prezydent Ukrainy wezwał do zorganizowania spotkania przedstawicieli światowych mocarstw w sprawie nowych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, ponieważ - jak mówił - obecnie światowy system takich gwarancji jest za słaby. Zaapelował też do członków NATO, by zadeklarowali otwarcie, czy chcą, by Ukraina stała się członkiem Sojuszu.